♥5 odkryć miesiąca♥ Listopad! '15

Cześć kochani! :*

No z tego co widzę to mamy już trzeci post z tej serii i niech będzie o wiele więcej! Miał pojawić się dziś mix ze zdjęciami, ale zaczęłam je zgrywać i zobaczyłam, że tych zdjęć jest naprawdę mało i nie widzę sensu żeby je dodawać. Ale już od tego tygodnia zdjęć będziecie mieć aż nadmiar, bo zaczyna się grudzień, a ja na blogu zaczynam blogmas. Jeśli nie wiecie co to jest, to są to notki odliczające do świąt, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam, ale może wiecie o co chodzi, na you tube nazywa się to vlogmas. Dziś z racji tego, że mamy przedostatni dzień listopada, to pora zrobić notkę z odkryciami miesiąca, bo kiedy jak nie teraz haha. To zapraszam do oglądania!

Moim pierwszym odkryciem z tego miesiąca jest ta cudowna konturówka do ust z Wibo. Kupiłam ją na promocji -49% w Rossmanie za jakieś grosze, a w porównaniu do tego jaka jest świetna, to jest mój zakup miesiąca! Na ustach ma matowe wykończenie i jest bardzo, ale to bardzo trwała, jak znajdę równie ładne kolorki to z chęcią je zakupię.

Kolejną rzeczą, można powiedzieć, że kosmetyczną jest olej kokosowy. Ja używam go do włosów, ale ma oczywiście mnóstwo innych zastosowań, o czym chcę zrobić Wam osobną notkę, ale to nie o tym. Jest chyba najlepszą maską do moich włosów. Cudownie je nawilża, włosy po jego użycia są lejące i bez rozdwojonych końcówek. Kto nie używał, nie wie co traci!

Ostatnią rzeczą kosmetyczną z tego miesiąca jest wysuszacz do paznokci z Avon'u. Na początku byłam jego stanowczą przeciwniczką, bo wydawało mi się, że w ogóle nie działa, a wręcz szkodzi moim paznokciom. Niedawno się do niego przekonałam, a teraz nie wyobrażam sobie schnięcia lakieru na paznokciach bez niego. Naprawdę przyśpiesza schnięcie paznokci!

Z zapachów chcę Wam pokazać patyczki zapachowe Aril. Pachną cudownie! Zapach pieczonych jabłek z cynamonem, jakże świąteczny. Bardzo długo utrzymuje się w pokoju i nie jest to zapach duszący, jak wiele takich patyczków i myślę, że jeszcze do niego wrócę.

I jeszcze chcę Wam pokazać najlepszą jak dla mnie owsiankę. Jest o smaku jagody i granatu. Jest to taka mieszanka do zalania wodą, dostępna w Lidlu, wiem, że może nie jest do najzdrowszy wybór, ale jest naprawdę przepyszna. W ofercie jest więcej smaków, które na pewno spróbuję!

No i to byłoby na tyle z moich ulubionych rzeczy z tego miesiąca. Napiszcie czego używaliście, a czego jesteście ciekawi! Do następnego! :*