FAJNE RZECZY ♥ KWIECIEŃ '16

Cześć kochani!

No i kolejny miesiąc przeleciał mi jak przez palce, w sumie znowu mało produktywnie, co powtarzam sobie co kolejny miesiąc. Moje planowanie... haha. No ale cóż, już kwiecień prawie za nami, więc i czas na comiesięczną notkę z fajnymi rzeczami. Jak widzicie ta notka pojawia się w piątek i teraz zastanawiam się czy nie zmienić dnia na nowe posty z czwartku na piątek, no jeszcze pomyślę. Ja już dziś zaczynam swój 9-dniowy weekend, a więc mam nadzieję, że ogarnę jakoś notki, żeby mieć na zapas, w sumie lubię, gdy są wcześniej gotowe. A teraz już zapraszam do oglądania!

Jak zawsze zacznę pierwsze od kosmetyków. Pierwszą rzecz, jaką chcę Wam pokazać jest to kamuflaż z Catrice znany każdej z Was. No co mogę napisać, jest naprawdę świetny, o czym przekonałam się nie dawno i czego żałuję. Kryje niedoskonałości rewelacyjnie i też jest bardzo trwały!

I oczywiście te notki nie obyłyby się bez lakierów do paznokci, bo naprawdę rzadko się zdarza, kiedy nie mam ich pomalowanych, bo po prostu się źle czuje haha. W marcowych fajnych rzeczach, pokazywałam Wam bardzo podobny, syrenkowy lakier z Wibo. Natomiast ten jest z Miss Sporty, wiele się nie różnią, tylko ten ma dodatkowo małe drobinki brokatu. Możecie zobaczyć jak wygląda na paznokciach, bo praktycznie cały kwiecień mam go na paznokciach. 

Tak jak i bez lakieru, notki nie będzie bez rzeczy do włosów. Tym razem chcę Wam pokazać super odkrycie, a jest to maska do włosów z granatem i aloesem z Alterry. Jest to kosmetyk poniekąd naturalny,  a ostatnim czasem mam obsesję na punkcie naturalnych kosmetyków. Sprawdza się o niebo lepiej, niż sobie wyobrażałam, bo kosztowała tylko 6 zł na promocji. Włosy są nawilżone, wygładzone i jakoś fajnie się układają, do tego maska ma przepiękny zapach!

A teraz najpiękniej pachnący peeling, jaki dotąd używałam. Jest to tutti frutti z Farmony, ogólnie to wszystkie ich produkty pięknie pachną. Ma fajną konsystencję, nie za grube te drobinki, no dla mnie jest w sam raz. Taki delikatny peeling. 

I ostatni z kosmetyków, a chyba największe odkrycie tego miesiąca. A jest to kremowy żel do mycia Emolium. Z tego co wiem to ten żel był kupiony na jakąś wysypkę mojego brata, no i gdy to pomogło to tak leżało, aż jakoś go użyłam do demakijażu i ogólnie do mycia twarzy. Już po kilku użyciach zauważyłam różnicę na mojej twarzy, zmniejszyły się wypryski, żadnych nowych nieprzyjaciół i mniejsza widoczność blizn po trądzikowych. Jeśli macie problem z cerą, to według mnie jest to jedyny ratunek!

Dobra, teraz coś do ubrania. Czekałam już długo, żeby móc założyć ten bezrękawnik, bo jak go kupiłam to pogoda po prostu nie sprzyjała i było za zimno. Teraz jest idealny czas, przechodziłam w nim z połowę kwietnia. Na razie idealnie łączy mi się z szarą bluzą i wtedy wygląda jak kurtka!

Teraz coś do picia, w sumie nic specjalnego, ale no dla mnie nie ma teraz nic lepszego. A chodzi mi tu tylko o zwykłą herbatę o delikatnym smaku cytryny z Biedronki. Zwykła, a jednak mi smakuje i Wam też polecam!

Joy' a pokazywałam Wam już chyba parę razy, ale nadal lubię tą gazetę. W tym miesiącu mnóstwo wiosennych inspiracji, za co właśnie lubię ją przeglądać!

Aplikacja, która podbiła moje serce w tym miesiącu. Jest to Any do. Służy po prostu do organizacji swojego życia haha. Możecie zaplanować dzień, tydzień, najbliższy tydzień. Można to wszystko podzielić na kategorie i szukacie pod danym punktem, gdy zrobicie skreślacie, a gdy dodacie do tego godzinę, to przychodzą Wam powiadomienia, co macie o danej godzinie zrobić. Świetne ułatwienie życia!

Odkrycie instagramowe czyli profil @wiskaa. Dla mnie teraz nie ma lepszego instagrama, mnóstwo motywacji, inspiracji co do ćwiczeń i zdrowego trybu życia. Wiele przepisów, a to wszystko dopełniają przepiękne zdjęcia, sami musicie zobaczyć!

I jeszcze jeśli ktoś jest ciekawy muzyki, to pozbierałam kilka takich naprawdę fajnych piosenek z tego miesiąca. I jak klikniecie w link, macie mini playlistę tutaj.

Także jak widzicie, tak przedstawiają się moje fajne rzeczy z kwietnia. Pierwszy miesiąc, w którym nie ma książki, ale w maju postaram się to zmienić. Napiszcie coś o Waszych ulubieńcach z kwietnia i czy Was czymś zainteresowałam! Do następnego! :*