Gotowa w 15 minut?

Cześć kochani!

Na samym wstępie chciałabym przeprosić, że we wtorek nic się nie pojawiło, ale zaczynam powoli tracić siły na wszystko, dosłownie. Nawet nie mam kiedy zrobić zdjęć po szkole, bo jestem w domu przed 16 i już robi się ciemno. Ale kilka dni nie robiłam zupełnie nic i to w sumie pomogło, bo chyba każdemu potrzebna jest chwila odpoczynku.

Dziś mam dla Was coś innego niż zwykle, a pomyślałam, że w roku szkolnym to może być pomocna notka. Mianowicie chcę przedstawić Wam 4 sposobów na to, jak ogarnąć się szybko rano, gdy budzik nie zadzwoni czy Wam przedłuży się pobyt w łóżku.

Chyba nikt nie lubi spędzać rano, przed szkołą godzin na szykowaniu się, tylko być szybko gotowym, a przy tym nie wyglądać jak siedem nieszczęść, prawda?

1. Nie kombinuj z ubiorem

Z własnej autopsji wiem, że kombinowanie nie jest niczym dobrym, bo myślimy jak pięknie wyglądać w danych ubraniach, jednak po założeniu wychodzi zupełnie odwrotnie i już mija wiele czasu na zakładanie innych ciuchów. Najlepiej stawiać na rzeczy proste, które można łączyć na wiele sposobów. Dla mnie na jesienną pogodę najlepszy jest zestaw składający się z: ciepłego swetra, wygodnych dżinsów, do tego zwykła ramoneska, gruby szalik i wygodne botki. Prostota zawsze górą!

 2. Poświęć godzinę co 3/4 tygodnie na paznokcie

Pamiętam jeszcze jakim problemem było malowanie paznokci co 3 dni. Zwykle nie miałam czasu i albo robiłam to na szybko, co potem było widać rano, poprzez odbitą kołdrę na paznokciach, albo w ogóle rezygnowałam z ich malowania. Wybawieniem dla mnie są teraz hybrydy. Wystarczy usiąść w weekend na godzinę lub dwie i mamy spokój z malowaniem nawet na cały miesiąc. Ja swoje paznokcie maluję średnio co 2,5/ 3 tygodnie, bo zwyczajnie mi się nudzą, jednak myślę, że gdybym nie miała czasu, mogłyby być nawet i cały miesiąc. A jak je wykonać?

Najpierw ściągam stare paznokcie acetonem, jednak myślę, że tego nie trzeba pokazywać. Następnie nadaję im kształtu, bo przeważnie trochę podrosną podczas tych kilku tygodni, do tego używam oczywiście pilniczka. 

Drewnianym patyczkiem odsuwam skórki, aby nie zalać ich lakierem, a na koniec matuję płytkę bloczkiem polerskim.

 Kolejnym krokiem jest przetarcie paznokci cleanerem, jak widzicie ja mam z Semilaca, bardzo polecam, jednak jak nie macie, zmywacz do paznokci działa tak samo, więc i jego można użyć. A do tej czynności używam wacików bezpyłowych, co jest bardzo ważne, bo one nie zostawiają drobnych śmietków czy nitek, sama nie wiem jak to nazwać.

Gdy odtłuścimy paznokcie możemy zabierać się za nakładanie bazy, jak widzicie ja bazę i top mam z takiej samej firmy, która chyba nie jest jakaś popularna, ale paznokcie trzymają się bez problemu i nic nie odchodzi.

Każdą warstwę lakieru utwardzam w lampie UV. Moja jest najzwyklejsza, ale jestem z niej bardzo zadowolona, bo 2,5 minuty wystarczają na utwardzenie każdej warstwy.

Tym razem znowu wybrałam lakier Perfect Nude numer 132 z Semilac'a, bo jak dla mnie jest on idealny i na paznokciach wygląda przepięknie. Wszystkie swoje lakiery hybrydowe mam z Semilac'a i mnie nie uczulają, a także nie mam problemu z ich trwałością. Jeśli jesteście ciekawi pozostałych kolorów, to piszcie, a pokażę Wam je w osobnej notce.

Z racji tego, że jest to bardzo jasny kolor, nakładam go 3 warstwy, jednak przy ciemniejszych odcieniach zdecydowanie 2 wystarczą.

Po nałożeniu wszystkich warstw lakieru, nakładam top coat, wszystko znowu utwardzam i przecieram cleanerem, aby wszystko było suchutkie.

Jak widzicie, nic trudnego, a ile czasu zaoszczędza nam takie robienie paznokci.

3. Szybki makijaż pięcioma produktami

Gdy naprawdę nie mamy czasu na nie wiadomo jaki makijaż warto postawić na minimalną ilość kosmetyków, ja mam swoją piątkę, którą zrobię wszystko w 5 minut i wygląda to całkiem dobrze. Na zdjęciu wszystko co używam w takie szybkie poranki.

4. Włosy

Tak, widzicie prostownicę, jednak to nie równa się z prostowaniem włosów przez 20 minut, a tylko przez 2. Jakim sposobem? Tak więc, jak brakuje czasu na ogarnięcie włosów, warto sięgnąć po olejek wygładzający końcówki, przez co będą one niedość, że lśniące i nawilżone, ale także mniej puszące się i bardziej ułożone. Do wygładzenia włosów idealnie sprawdza się również mój ukochany Tangle Teezer, po których włosy są naprawdę bardzo grzeczne. A jak zrobić efekt "prostych" włosów w jedną chwilę? Pasemka przy twarzy i niesforne końcówki prostujemy, taadam. Od razu wszystko wygląda dobrze, a my czujemy się lepiej.

Gorąco polecam Wam swoją prostownicę keratynową z Remington'a, bo wyprostowane włosy trzymają się dwa dni, więc jak w dzień po umyciu je wyprostujecie, to na drugi dzień są wygładzone i nie tak bardzo pofalowane. Przy tym, aż tak ich nie niszczy, co jest bardzo ważne.

I to byłoby na tyle, prosto i szybko, to jest najważniejsze. Jak macie jakieś swoje sposoby na szybkie ogarnięcie się, to piszcie w komentarzach. Buziaki, do następnego!