Haul kosmetyczny

Cześć kochani!
Jak ostatnio zobaczyłam, kiedy ostatni raz pojawił się tutaj jakiś haul, to aż się przeraziłam. Lipiec, 8 miesięcy temu, no nie mam pytań. Jako, że ostatnim czasem kupiłam trochę kosmetyków, to postanowiłam je wszystkie pozbierać i zrobić Wam notkę z tymi rzeczami. Przez najbliższy czas już nie zamierzam niczego kupować, bo powoli zaczyna brakować mi na to miejsca. Mam nadzieję, że wyłapię coś ciekawego z tych kosmetyków i zrobię jakąś recenzję, bo czemu nie. 
Od dzisiaj zaczynam w sumie długi weekend, ze względu na rekolekcję, a więc czeka mnie duużo wolnego czasu bez szkoły. Oczywiście chcę odpocząć, ale też jak zawsze porobić jakieś zdjęcia i zaplanować notki na kolejne tygodnie. Cały czas szukam nowych i ciekawych seriali, więc śmiało możecie coś polecać.


Z rzeczy do włosów mam Wam do pokazania odżywkę Isana z serii Oil Care z olejkiem arganowym. Jakiś czase temu używałam szamponu właśnie z tej serii i był całkiem w porządku, więc czego by nie spróbować odżywki. Kosztowała 4.99 zł.

Kolejnym produktem do włosów jest maska z firmy OH! My sexy hair z macadamią. Też zupełna nowość jak dla mnie, ale może się sprawdzi. Dostępna w Rossmannie w cenie 14.99 zł.

A na promocji 1+1, również w Rossmannie udało mi się kupić szampon i balsam do włosów z pokrzywą Green Pharmacy. Naturalne, ziołowe kosmetyki to coś, na co troszkę zaczynam się przestawiać, bo super mi się sprawdzają, a także są nietestowane na zwięrzętach. Oba produkty są w cenie około 10 zł.

Również na tej samej promocji kupiłam żel pod prysznic Isana o przecudownym zapachu malin. Coś bardzo odświeżającego, w sam raz na zbliżającą się wiosnę. Lubię te rossmannowskie żele, bo są naprawdę w porządku, a zapachy mają przecudowne. Ten był w cenie około 5 zł.

A teraz zupełne cudo do kąpieli, czyli olejek ananas i kokos Tutti Frutti. To, jak ma cudowny zapach jest nie do opisania, więc myślę, że to będzie totalny hit. Jest w cenie około 10 zł.

Kolejny hit, który za pewne przejdzie sam siebie. A mam na myśli ten peeling do ciała Strawberry Jam z firmy Organic Shop. A dlaczego hit? W środku posiada truskawki, w CAŁOŚCI i wygląda dosłownie jak dżem, również tak pachnie. Jego cena to około 20 zł. Firma także nie testuje na zwierzętach.

Kolejna nowość jak dla mnie, czyli lakiery hybrydowe od Pierre Rene. Mam kolor 01 black pearl oraz 18 crystal white. Potestujemy i zobaczymy czy do czegoś się nadają. Znaleźć je możecie w Naturze za jakieś 30 zł.

I następne super kosmetyki! Maski Bania Agafia, również w 100% naturalne i nietestowane na zwierzętach. Ja mam takie, jak: odświeżającą, oczyszczającą i daurską. Wszystkie bardzo polecam. Ja swoje zakupiłam na promocji w Wispolu po 4.49 zł.

Następny kosmetyk z Green Pharmacy, czyli krem do rąk i paznokci z Aloesem. Również super produkt, który używam regularnie i w sumie to dzięki niemu przekonałam się teraz do nawilżania swoich dłoni. Także kupiony w Wispolu za +/- 5 zł.

I już teraz rzeczy makijażowe. Mogę przyznać, że Duraline z Inglota jest moim zakupem tego miesiąca, gdyż bardzo długo się do tego zbierałam i w końcu dorwałam go w pewnym sklepie, oczywiście nie w moim mieście, ale jednak. Teraz w końcu mogę nauczyć się go używać i zacząć szaleć z makijażem. Kosztował 23 zł.

Też kolejny kosmetyk, który już dawno miał być w mojej kolekcji, ale jednak nie było nam po drodze. Golden Rose Long Stay o numerze 10, czyli matowa pomadka, którą pewnie każdy zna. Jestem nią zachwycona i myślę, że to dopiero początek mojej przygody właśnie z tymi pomadkami. Kupiłam ją za 19.99 zł.

I następna nowość, jak przystało na ten haul, a jest nią sypki cień od MySecret. Są to po prostu srebrne drobiny, które po roztarciu zamieniają się w przepięknie błyszczącą taflę, a w połączeniu w Duraline dają cudowne mokre wykończenie. Dostępny w Naturze jakoś za 10 zł.

A na koniec cienie z Kobo, które też stały się już moim hitem. Na razie nie mam do nich żadnej paletki, ale wszystko w swoim czasie, a też chcę rozbudować moją mini kolekcję o następne odcienie, więc tak. Również dostępne w Naturze za 9.99 zł.
I to byłoby na tyle z moich kosmetycznych nowości. Napiszcie co najbardziej wpadło Wam w oko i również liczę, że polecicie mi jakieś seriale.
Buziaki, do następnego!

47 komentarzy:

  1. Świetne zakupy :)
    Ta odżywka z Isany jest podobno genialna :)
    Daj znać jak u Ciebie się sprawdziła.
    Golden Rose 10 to mój absolutny faworyt!
    Dobry wybór ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne zakupy :) Niedawno kupiłam nawilżający balsam do ciała z Green Pharmacy i bardzo fajnie się sprawdził :)Jestem ciekawa jak sprawdzają się inne produkty, też będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny haul! Jest tu dużo fajnych rzeczy które wpadły mi w oko :D



    https://sisterschannelfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tutti Frutti posiadam parę zestawów, ponieważ również uważam że mają one boskie zapachy. Jestem ich zwolenniczką 😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przegapiłam promocję w rossmanie, ale to chyba i lepiej haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Olejek Tutti Frutti mnie zaciekawił a raczej jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne kosmetyki. Nie miałam niczego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żel z ISANY mam i aktualnie go używam, piękny zapach!
    Szampony green phermacy także używałam, równie świetne :)
    Spory haul :)
    Miłego wieczoru! Diamentowe myśli - klik

    OdpowiedzUsuń
  9. Używałam odżywkę z Isany i chętnie co jakiś czas do niej wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O maskach z rosyjskim napisem słyszałam wiele dobrego i wydaje mi się, że będę musiała je wreszcie kupić! Pomadkę z GR mam w trzech kolorkach i gorąco polecam ją każdemu. Z duraline się zastanawiam - kusi, ale z drugiej strony... Na razie nie odczuwam jakiejś większej potrzeby :) Cieszę się, że zakupy są udane!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. W fajnej cenie udało Ci się dostać te maski.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam maske oczyszczaja <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu kupić sobie pomadkę z Golden Rose! :)

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ile owocowych smarowideł :) Też mam słabość do takich zapachów

    -------------------------
    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkie rzeczy świetne oprócz Golden Rose Long Stay, nie wiem czemu każdemu się sprawdza tylko nie mi. :/

    Pozdrawiam,
    ModnaXL- mój blog

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny wpis! BArdzo ciekawy! <3
    Śliczne zdjecia i rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne rzeczy, też od dłuższego czasu chcę kupić te pomadki z GR jednak za każdym razem jak robię większe zakupy drogeryjne właśnie o niej zapominam :* :3

    http://dagmara-delost.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. fajne kosmetyki, co do serialii to mogę ci polecić skam !
    Zapraszam do siebie kochana <3
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Same wspaniałości. Mam w planach kupić ten słynny peeling do ciała z Organic Shop.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  20. cienie z kobo - idealne :) z chęcią bym przygarnęła ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomadki z Golden są totalną rewelacją! Zastanowię się nad Duraline z Inglota!:)
    Zapraszan do siebie: http://momentdlamniee.blogspot.com/2017/03/h-stylizacja.html
    Zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak miło popatrzeć na te same produkty, które się ma i korzysta z nich cały czas. Jestem uzależniona od produktu Tutti Frutti 😊 Pozdrawiam!
    ipstryk26.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powoli też zaczynam być :D Również pozdrawiam!

      Usuń
  23. Najbardziej ciekawią mnie te cienie z Kobo

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomadki z golden rose są super ☺

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystkie ulubione rzeczy :P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger