Jesteśmy gotowi na dorosłość?
Cześć kochani!
Tak pomyślałam, że fajnie napisać o tym, co leży mi na sercu już przez dłuższy czas. W sumie to jakoś od początku tego roku, gdy uświadomiłam sobie, że to nasz rok. Mówiąc 'nasz rok' mam na myśli właśnie ten rok, 2017, a nas, czyli rocznik '99, który właśnie teraz wkracza w dorosłość. Zaliczam się do tej grupy i właśnie z tego powodu naszły mnie pewne refleksje, które będę się starała jak najlepiej Wam przekazać w tym poście.
Pewnie każdemu z Was dorosłość kojarzy się z rozpoczęciem prawdziwego, poważnego życia, poniekąd niezależność i wolność od wszelkich zakazów. Ja jestem zdania, że to nie wiek mówi o czyjejś dorosłości, tylko podejście do życia i dojrzałość. Bo przecież dojrzałym emocjonalnie, można być już w wieku 15 lat, jednak wiele z nas, mając te 18 lat, nie dojrzała do tej dorosłości. Wiem, że po 18-nastych urodzinach, które ja obchodzić będę za niecały miesiąc nie wiele się zmieni. Owszem, będę miała dowód, w większości sprawach będę musiała odpowiadać sama za siebie, ale to i tak nie zmienia wszystkiego. Będę żyła tak, jak i żyję teraz. Jednak z roku na rok co raz bardziej przybliżamy się do tego naprawdę dorosłego życia. Bo teraz nie można go jeszcze tak nazwać, mieszkając z rodzicami i będąc na ich utrzymaniu. Ja obawiam się tego, jak te osiemnaste urodziny przybliżają mnie do wzięcia życia w własne ręce. Bo przecież za niedługo trzeba będzie skończyć szkołę i zacząć radzić sobie samemu. I teraz nasuwa się pytanie, czy jesteśmy gotowi na dorosłość? Czy tak, jak w moim przypadku, gdy za 2 lata skończę szkołę, będę umiała sobie sama poradzić? Odciąć się od pomocy rodziców? Dla niektórych dorosłość wcale nie oznacza uniezależnienie się od swoich opiekunów. Ale ja już dobre kilka lat, jestem rozumowania, że kończę szkołę i zaczynam żyć własnym, dorosłym życiem, które będzie tylko zależało ode mnie, od nikogo innego.
Jakie macie zdanie na ten temat? Myślicie podobnie, jak ja czy macie zupełnie inne poglądy?
Buziaki, do następnego!
Ja skonczylam 18 lat w tamtym roku. Za dwa miesiące kończę liceum. Jestem tym wszystkim totalnie przerażona. czuję się źle, kiedy muszę podejmować decyzje, które zaważą o moim przyszłym życiu
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sobie poradzisz!
UsuńW dorosłość wkraczamy nie po 18 urodzinach, a zderzając się z prawdziwym życiem, gdzie mamy co raz większą odpowiedzialność. Dziecko, mąż, albo opieka nad kimś chorym, starszym. Wtedy jesteśmy rzuceni na głęboką wodę i wkraczamy w dorosłość. W moim życiu 18 urodziny nic nie zmieniły, oprócz tego, że pracuje, studiuje a czas mija bardzo szybko :)
OdpowiedzUsuńDokładnie się z Tobą zgadzam. Na wszystko przyjdzie czas :)
UsuńJa też jestem rocznikiem '99 i aż mnie ciarki przeszły kiedy przeczytałam pierwszy akapit. To prawda, że wiele się nie zmieni, ja za rok skończę szkołę i wtedy podejmę pierwszą ważną decyzję której bardzo się obawiam- czyli zadecyduję o swoim przyszłym życiu czy zawodzie. Nie wiem jak Ty ale ja bardzo boję się dorosłości. W głębi serca wolałabym zostać małą córeczką rodziców i nie przejmować się niczym oprócz zabawy :(
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz
Pozdrawiam!
wkomenda.blogspot.com
W sumie to ja jestem na to wszystko przygotowana. Ale na Ciebie też przyjdzie pora!
UsuńJakie jest śliczne to twoje nowe zdjęcie w ''o mnie'' ;*
OdpowiedzUsuńJa 18 będę miała za 3,5 roku, ale boję się, że minie to tak szybko i właśnie będę mósiała jak to ujęłaś ''wziąć sprawy w swoje ręce'' :)
Diamentowe myśli - klik
Zapraszam na nowy post!
Zostaw link do bloga, a na pewno wpadnę :)
Masz jeszcze dużo czasu! :)
UsuńMam 20 lat - jestem jeszcze w LO (dlatego, że przeniosłam sie z technikum).. Tak, 2 lata po 18, niby taka dorosła. Nie chcę, nie potrafię, boję się. W środku czuję się jak małe dziecko, które boi się najbliższej przyszłości. Matura, potem studia, wyprowadzka.
OdpowiedzUsuńTa niepewność, bo nie wiem co mnie czeka, strach przed pracą zajmowaniem się domem i nauką jednocześnie. Strach przed wspólnym mieszkaniem, bo nie wiem czy sobie poradzę.
Mało kto jest gotowy na wejście w dorosłość, niektórzy mają tylko lepszy start dzięki pomocy partnera, przyjaciół czy rodziców.
Pozdrawiam, K.
http://czarnaklittle.blogspot.com/
Najważniejsze, to podejść do wszystkiego ze spokojem i rozwagą. Na pewno sobie poradzisz!
UsuńSkończenie 18 lat to nie dorosłość. Fakt jesteśmy pełnoletni ale na pewno nie dorośli. Dorosłość uzyskuje się w ciągu życia. Jakie fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Masz zupełną rację. Dziękuję!
Usuńsuper wyglądasz! Piękne zdjęcia. 18stka już dawno za mną.. Ahh
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMoja 18 juz dawno za mną i ppwiem Ci że wcale nie czułam żadnej różnicy przed i po. Większym skokiem będzie dla ciebie pójście na studia i rozpoczęcie samodzielnego życia a na to masz jeszcze czas. Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńslavicpowerbeauty.blogspot.com
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Również pozdrawiam!
UsuńNie potrafię wyobrazić sobie siebie za 2 lata, ale jestem przekonana, że to tylko cyferki i od nas zależy, jak wkroczymy w dorosłość :)
OdpowiedzUsuńankuuls.blogspot.com
Dokładnie, wszyscy damy radę!
UsuńPrzepiękne zdjęcia! W tym roku również będę świętować swoją 18-stkę i ostatnio także nachodzi mnie sporo refleksji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Na wszystko przyjdzie czas. Dziękuję!
Usuńja tak strasznie nie chce dorastac :( to wszystko mnie przeraza, marze o tym, by jeszcze raz przezyc swoje dzienstwo, a najlepiej ciagle bym chciala miec 7 lat :( a mam juz 17... szok!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z wielką chęcią!
nowy post http://justemsi.blogspot.com/2017/02/how-to-wear-it-can-find-it-jeans.html
Niestety, nic nie zdarza się dwa razy
Usuńja jestem 00 :D nie spieszy mi sie, nie sadze, bym byla gotowa :D
OdpowiedzUsuńhttp://dorey-doorey.blogspot.com/2017/02/i-reveal-to-you-scrap-of-my-life.html
I na Ciebie przyjdzie pora!
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńNo dobrze to napisałaś. Wiek nie oznacza poziomu dojrzałości;)
OdpowiedzUsuńStary juz jestem;P Narzekam;D
Nie wolno narzekać! :D
UsuńJa jestem rocznik 95, więc pełnoletność mam dawno za sobą. Nie czuję się na dzień dzisiejszy aż tak dojrzała, by nazwać siebie dorosłą. Mam mieszkanie w remoncie, pracę i uzależnienia- które cechują osobę dorosłą ale wszystko odbywa się w głowie a ja nadal czuję się wolna i dziecinna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Jak się mówi, na wszystko przyjdzie pora. Na Ciebie także. Również pozdrawiam!
UsuńTrudno mi cokolwiek napisać, bo w głowię wmawiam sobie, że dorosłość jest dla mnie bardzo odległa. Nie wyobrażam sobie tego zbytnio, ale mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę..
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/2017/02/byam-w-anglii.html
Poradzisz sobie jak każdy!
UsuńŚwietna koszula! Pewnie zmarzłaś przy robieniu tych zdjęć, ale czego się nie robi aby mieć ładne zdjęcia na blogu? :)
OdpowiedzUsuńObserwuję! I zapraszam do mnie na nowy post http://13hacks.blogspot.com/2017/02/7-blogerzy-dla-bezpiecznaja.html
Nie powiem, że nie. Dziękuję!
UsuńZgadzam się z Tobą. Wiek w żadnym stopniu nie jest wyznacznikiem dorosłości. Jedni stają się dorośli w wieku około 20 roku życia, inni w wieku 30 lat jeszcze nimi nie są. Zależy od dojrzałości, tego jak doświadczy nas życie i wielu innych czynników.
OdpowiedzUsuńMam 24 lata, za miesiąc bronię tytuł magistra, od trzech lat mieszkam z chłopakiem, mamy kota, którym się zajmujemy, sami się utrzymujemy, pracujemy od kilku lat, a on jest ode mnie 3 lata młodszy, więc zaczął jeszcze wcześniej. Mam znajomych koło 30 roku życia, którzy owszem pracują, ale nadal mieszkając z rodzicami, nie wiedzą co to obowiązki. Mamusia posprząta, mamusia ugotuje i zrobi wszystko inne za nich. Sami co najwyżej dokładają się do czynszu. Ale tego dorosłością bym nie nazwała, więc nie ma wyznacznika.
Życzę powodzenia we wkraczaniu w dorosłość, tę prawdziwą dorosłość.
Pozdrawiam,
www.damandherworld.pl
Dokładnie. W zupełności się z Tobą zgadzam. Dziękuję bardzo i również pozdrawiam!
UsuńZgadzam się z Tobą w 100 %. Po 18 urodzinach niewiele się zmienia a z dorosłością mamy do czynienia dopiero, gdy sami musimy sobie radzić w naszym życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mój blog.
Oj tak!
UsuńZapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam i z chęcią usłyszę rad od kogoś bardziej doświadczonego.
OdpowiedzUsuńhttp://adrianainlife.blogspot.com/
Z chęcią wpadnę!
UsuńJa czuję że nie jestem na to jeszcze gotowa:)
OdpowiedzUsuńhttp://treamicii.blogspot.com/2017/02/ulubiency-ostatnich-miesiecy.html
Na wszystko przyjdzie pora!
UsuńNie zawsze da się tak od razu po szkole uniezależnić się od rodziców... Nie zawsze od razu po szkole da się dostać pracę, która pozwoli nam na utrzymanie siebie i mieszkania ;) poza tym jeśli ktoś dodatkowo zaczyna studia to również nie uniezalezni się tak szybko od rodziców ;)
OdpowiedzUsuńmaksimilion.wordpress.com
Jednak jak się chce, to można!
Usuń