It's my birthday

Cześć kochani!

Nareszcie się do Was odzywam. Tyle co wróciłam do domu i od razu wzięłam się do pisania tej notki. Ostatnie dwa dni, były dla mnie dość intensywne, co dla mnie jest bardzo dobre, jednak teraz już trzeba będzie przestać żyć urodzinami. No właśnie, urodziny. Wczoraj, 8 marca obchodziłam swoje osiemnaste urodziny. Oczywiście, nic oprócz zmiany liczby nie zmieniło się w moim życiu, po prostu w końcu jestem dorosła. Jak na razie świętowałam tylko z rodziną, bo na imprezę urodzinową muszę jeszcze poczekać do kwietnia, więc jeszcze żadnych zdjęć z tego dnia dla Was nie mam. Fajny był wczoraj dzień i bardzo miło go spędziłam, jak dla mnie, mogłoby być tak codziennie. Dzisiaj bez szkoły, bo byliśmy wraz z klasą na można by powiedzieć wycieczce i dzień minął. Jeszcze jutro kilka lekcji i mamy weekend. Ten tydzień zleciał mi tak szybko, że nie zdążyłam go nawet zauważyć. Lubię w sumie to, że dni tak szybko mijają i jeszcze chwilka, a będziemy mieć wiosnę i piękną pogodę. Najbardziej to czekam na nadejście kwietnia i na moją prawdziwą imprezę osiemnastkową, bo kto by nie czekał. Jednak jak na razie trzeba żyć codziennością, wziąć się za naukę i oczywiście pracować nad blogiem.

Buziaki, do następnego!