Colleen Hoover- "Maybe someday"
Cześć kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z książkową recenzją, gdyż teraz dosłownie gonię z książkami i recenzje czekają do napisania. Już niedługo Święta, także będzie więcej wolnego, a więc będę mieć jeszcze więcej na czytanie!! Ogólnie to chciałabym Wam się trochę pochwalić, bo ostatnio policzyłam, że w tym roku przeczytałam już 21 książek, a moim celem na ten rok było 12! Także jestem z siebie mega zadowolona i mam nadzieję, że do końca roku podwoję swój noworoczny cel!
Mam do Was jeszcze jedno pytanie, w sumie dylemat, z którym nie wiem co zrobić. Myślę, jak rozegrać blogmasy. Najpierw myślałam, że to będą po prostu takie tygodniowe mixy, jednak grudzień zaczyna się w piątek, a więc na dobrą sprawę pierwszy blogmas powinien pojawić się w niedzielę, ale znając życie, będę miała za mało do pokazania z tych trzech dni. A więc, takie pytanie do Was, czy pierwszego blogmasa wstawić dopiero 9-10 grudnia, czy robić je co kilka dni? Wybór należy do Was, bo naprawdę nie wiem co począć haha.
Colleen Hoover, jak zwykle wspięła się na wyżyny swoich możliwości, bo jeszcze nie czytałam książki, jej autorstwa, która byłaby słaba. A co znaleźć możemy w "Maybe Someday"?
Sydney od zawsze pasjonowała się muzyką, dlatego wbrew woli jej ojca porzuciła studia prawnicze i zdecydowała się na kierunek związany właśnie z muzyką. Dziewczyna już od dwóch lat jest w udanym związku ze swoim chłopakiem Hunterem oraz ma bardzo dobre stosunki ze swoją współlokatorką i jednocześnie najlepszą przyjaciółką Tori. Jednak w dniu dwudziestych drugich urodzin całe jej życie rozpada się na milion drobnych kawałków w przeciągu zaledwie kilku sekund. Dziewczyna nigdy się nie spodziewała, że najbliższe osoby w jej życiu mogą wyrządzić jej taką krzywdę…
Sydney postanawia wyprowadzić się ze swojego mieszkania i nigdy więcej tam już nie wracać. Jednak prawda jest taka, że dziewczyna nie ma gdzie się podziać, a w dodatku nie ma przy sobie żadnych pieniędzy. Z pomocą przychodzi jej Ridge, chłopak z sąsiedztwa który mieszka naprzeciwko jej starego mieszkania. Sydney już od dłuższego czasu jest całkowicie zafascynowana jego grą na gitarze i każdego dnia wychodzi specjalnie na balkon, tylko po to aby chociaż przez chwilę posłuchać jego fenomenalnej gry. Ridge składa jej propozycję nie do odrzucenia.
Ridge gra na gitarze odkąd tylko pamięta. Jednak ostatnio ma problem z napisaniem tekstów do swoich piosenek. Kiedy pewnego dnia zauważa dziewczynę z sąsiedztwa, która na balkonie śpiewa do jego muzyki, to od razu postanawia poznać ją trochę bliżej. Jednak Ridge jeszcze nie wie, że Sydney wywróci całe jego życie do góry nogami. Już nic w jego życiu nie będzie takie proste i nieskomplikowane jak dawniej. Od tej chwili nic nie będzie już czarne albo białe. Ridge będzie postawiony przed bardzo trudnym i bolesnym wyborem.
„Maybe someday” jest zdecydowanie jedną z najlepszych książek Colleen Hoover jakie czytałam. Nie mogłam się od niej wprost oderwać. Już dawno nie czytałam czegoś tak wspaniałego i poruszającego. Już od pierwszych stron pokochałam głównych bohaterów, którzy niejednokrotnie rozbawili mnie do łez. Humoru w tej pozycji można znaleźć naprawdę bardzo dużo, co bardzo mi się spodobało. Uwielbiam jak książka jest w stanie poprawić mi humor oraz sprawić, że na mojej twarzy gości szeroki uśmiech, a „Maybe someday” zdecydowanie to się udało. W książce poruszonych jest wiele trudnych tematów takich jak niepełnosprawność, przebaczenie oraz otrzymywanie drugiej szansy od najbliższych osób. W dodatku w środku tej książki znajdziemy wiele wspaniałych tekstów piosenek, które możemy potem odsłuchać na specjalnej stronie internetowej. To niesamowite uczucie móc samemu je usłyszeć i uważam ten pomysł za kapitalny. Serdecznie polecam każdemu!
Ulubione cytaty:
"...ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogą jedynie wybrać, kogo dalej będą kochać."
"Nie chcę się z nią żegnać, skoro tak naprawdę wcale nie chcę, żeby odchodziła."
"Czasami potrzebujemy złych dni, żeby spojrzeć z właściwej perspektywy na te dobre."
"Czasami słowa mają większy wpływ na czyjeś serce niż pocałunki."
"Kocham ją. Kocham w niej wszystko. To, że nigdy mnie nie osądza. To, że mnie rozumie.
To, że wspiera każdą moją decyzję, mimo że czasem one jednocześnie ją niszczą. Kocham
jej uczciwość. Bezinteresowność. A najbardziej kocham to, że to właśnie ja jestem tym
facetem, który może w niej wszystko kochać."
Nie czytałam, ale chętnie nadrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo się zaciekawiłam! Chętnie przeczytam tę książkę 😊 Świetne cytaty!
OdpowiedzUsuńwww.nouw.com/ania_lubkowska
A ja cieszę się, że Cię zachęciłam!
UsuńNiestety jeszcze nie czytałam, ostatnio mam za mało czasu na czytanie kiążek :(
OdpowiedzUsuńA szkoda :/
UsuńNie czytałam, ale piękna ta recenzja, aż miło się czytało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://luxwell99.blogspot.com/
Cytaty bardzo zachęcają do sięgnięcia po tą książkę ♥
OdpowiedzUsuńnajlepszy-blog-monki.blogspot.com
Oj tak!
UsuńŚwietne i życiowe cytaty!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie xxxstokrotkaxx.blogspot.com/
Pełno takich w książce!
UsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :D Uwielbiam taką tematykę.
OdpowiedzUsuńhttp://jestem-folta.blogspot.com
Bardzo się cieszę!
UsuńWow ale piękne cytaty! Jestem pod wrażeniem Twojego wyniku jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek. Wyrobiłaś normę za mnie. To prawdopodobnie ja tak zaniżam statystyki
OdpowiedzUsuńW takim razie czas brać za czytanie! :D
UsuńSzukam jakiś ciekawych książek na święta :D Rownież uwielbiam, jak książka potrafi poprawić mi humor, więc chyba po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://clauditta-blog.blogspot.dk/
Przeczytaj koniecznie!
Usuń