książki miesiąca | luty '18
Cześć kochani!
Dzisiaj mam dla Was drugi post z serii książki miesiąca. Myślałam, że uda mi się więcej przeczytać w lutym, ale jednak obowiązki na to nie pozwoliły. Mam nadzieję, że w marcu będzie lepiej i jakoś się zmogę do częstszego czytania. Mimo, że książek jest tylko dwie, to myślę, że znajdziecie coś dla siebie, bo lektury są dwóch odrębnych kategorii. Miłego czytania!
Piotr C.- "Brud"
„Brud” to historia Relu – warszawskiego prawnika mieszkającego w Wilanowie, który na pozór wiedzie ustabilizowane i dostatnie życie. Jest współwłaścicielem kancelarii adwokackiej, ma piękną żonę, czarującego syna, a jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że wcale nie czuje się szczęśliwy.
Na kartach książki Relu otwiera się przed czytelnikiem, dzieli się z nim swoimi przemyśleniami oraz stosunkiem do świata i ludzi. Pozwala mu być świadkiem bieżących wydarzeń, ale też odkrywa przed nim niektóre wspomnienia. A im dłużej mu towarzyszy, tym lepiej rozumie, dlaczego bohater jest taki, a nie inny. Relu niewątpliwie jest dobrym obserwatorem i nie brakuje mu inteligencji i mądrości.
„Brud” to książka podejmująca zagadnienie miłości, samotności, zdrady i mniej lub bardziej skomplikowanych relacji międzyludzkich. Pokazująca, że życie nie jest czarno – białe, lecz nasycone mnóstwem odcieni szarości, a proces ewolucji nie zawsze jest korzystny, choć niewątpliwie nieunikniony. Momentami sarkastyczna, ale do bólu szczera i prawdziwa.
We mnie najnowsza powieść Piotra C wzbudziła mieszane uczucia, a mimo to wydaje mi się, że prawidłowo odczytałam komunikat, który autor za pośrednictwem Relu chciał mi przekazać.
Ulubione cytaty:
"Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie, po których sprzątamy latami."
"Zaczynamy jako nieznajomi. Tak samo kończymy."
"Niektórzy ludzie są tacy ubodzy. Jedyne, co maja, to pieniądze."
"Chcę ją pocałować, ale nie mogę. Chcę jej dotknąć, ale wiem, że to zły pomysł."
Raisa Ruder, Susan Campos- "Sekrety urody babuszki"
Autorka Raisa Ruder jest mieszkającą w Los Angeles kosmetyczką, która pochodzi z Ukrainy. W swojej książce wykorzystuje wiedzę i recepty na pielęgnację urody w naturalny sposób podpatrzone od swojej babci. Przekonuje, że to, co jest nam potrzebne do stworzenia efektywnych i dobrych kosmetyków, znajduje się w naszej lodówce albo kuchni. Zachęca do samodzielnego tworzenia kosmetyków i dbania o cerę w sposób naturalny. Kosmetyki własnej roboty są dużo tańsze niż te, które kupujemy w drogeriach. Mogą być również bardziej skuteczne, ponieważ to, co kupujemy jako gotowy preparat, jest bardziej rozcieńczone. W kosmetykach tworzonych w domowym zaciszu sami wybieramy, ile ekstraktu użyjemy.
W „Sekretach urody babuszki” znajduje się mnóstwo przepisów na maseczki, peelingi i inne kosmetyki stworzone z połączenia naturalnych produktów; sezonowych owoców, rzeczy, które są łatwo dostępne, bądź które zazwyczaj posiadamy w swoich kuchniach.
Fenomenalnym rozdziałem są „Jednoskładnikowe cuda”. Nie potrzebujemy mnóstwa ingrediencji, żeby zobaczyć efekty na naszych twarzach. Wystarczy tylko jeden składnik. Możemy być zaskoczone jak działają cytryny, winogrona, truskawki. Czasami wystarczy, że użyjemy mleka albo wody mineralnej do umycia twarzy, a zobaczymy poprawę.
Często nie wiemy jak pielęgnować naszą skórę. Wszystkie kosmetyki musimy najpierw na sobie przetestować, zanim odnajdziemy dla nas najlepsze. Niestety nie istnieje żaden kosmetyk, który byłby idealny dla każdej osoby o tych samych problemach skórnych. W naturalnych, tworzonych przez nas kosmetykach sami wybieramy intensywność i ilość specyfiku, co może uchronić nas przed podrażnieniami. Książka warta polecenia, dobrze ją mieć na półce i sięgać od czasu do czasu.

Buziaki, do następnego!
Piękne cytaty, chyba bym musiała po takie książki sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńCzytałam pierwszą książkę Piotra C. i przyznam, że jest bardzo kontrowersyjna. Źle mi się jej nie czytało, ale po inne nie sięgnęłam. Może kiedyś to nadrobię. Natomiast druga książka bardzo mnie zainteresowała. Jeśli będę miała okazję to z pewnością rozważę jej kupno.
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuńo sekrecie to przypomniało się mi że moja dziewczyna kupiła ale o czymś innym sekreie urody. Fajna seria wpisów powiem szczerze, można coś nowego poznać z książekk. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również pozdrawiam!
UsuńNa grupie książkowej "Brud" miał trochę negatywnych opinii, dlatego raczej po niego nie sięgnę. A "Sekrety urody babuszki" czytałam. Fajnie bo są tam proste przepisy, z których każdy może skorzystać, nie wymagające skomplikowanych składników czy receptur.
OdpowiedzUsuńdo książki obowiązkowo kawunia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :*
UsuńSuper zdjęcia! Ciekawią mnie "Sekrety urody babuszki".
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie. Dziękuję!
Usuń"Sekrety" muszę w końcu kupić!Gromadzę mnóstwo książek o tej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńSekrety urody babuszki brzmią bardzo fajnie, zwłaszcza, że lubię takie książki ❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My blog
Polecam serdecznie. Również pozdrawiam :*
UsuńNigdy tego nie czytałam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, hooneyyy
A szkoda :)
UsuńAle ze mnie bałwan. :O
OdpowiedzUsuńTo o czym pisałam Ci na IG o książce, okazuje się, że książekę o której pisałam to właśnie ta druga o ktorej piszesz, ale miałam ją tak dawno w łapkach, że nie pamietalam dokladnie jak wyglada _-_
Co do tej pierwszej. Wydaje sie byc ciekawa.
buziaki
Nic się nie dzieje! :D
UsuńŚwietne te cytaty, zachęciły mnie do przeczytania tej książki!
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia w ten mroźny wieczór,
Malwa
O to super. Również pozdrawiam!
UsuńJestem bardzo ciekawa tej drugiej książki lubię wszelkiego rodzaju kosmetyki domowej roboty :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie gorąco polecam i również pozdrawiam!
UsuńJestem ciekawa książki o sekretach urody, fajnie byłoby się trochę dowiedzieć jak wcześniej pielęgnacja wyglądała
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz przeczytać!
UsuńOstatnio koleżanka polecała mi "Brud", a poza tym bardzo fajny artykuł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNa pewno skuszę się na Sekrety urody babuszki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie "sekrety urody babuszki"
OdpowiedzUsuńblaack-pearl.blogspot.com
W takim razie trzeba przeczytać :)
UsuńBrud! Uwielbiam, i kiedy tylko mogę obdarowuje nią innych ludzi. Drugiej książki nie znam, ale po twojej opinii muszę jej poszukać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Również pozdrawiam!
Usuń