Na później...
Pomału uczę się jak nie odkładać wszystkiego na później. Raz to wychodzi, a raz nie. Takie życie. Ale pomyśl o tym, że kiedyś to "na później" zrobi się naprawdę późne i już na wszystko będzie za późno...
Obowiązki na później. Rodzina na później. Przyjaciele na później. Rozwój osobisty na później. Walka o lepsze jutro na później. Życie na później...
Ostatnio uświadomienie sobie tego, że już za moment skończę 19 lat zmotywowało mnie do zrobienia czegoś ze swoim życiem. Nie mogę wiecznie użalać się nad tym, co się nie udało. Muszę cieszyć się tym, czemu podołałam, co osiągnęłam i wymagać od siebie jeszcze więcej. Z wiekiem sobie uświadamiam, że do szczęścia nie są nam potrzebne tylko rzeczy materialne, rodzina, miłość i samorealizacja, ale również znajomość samego siebie, sami sobie jesteśmy potrzebni bardziej niż nowe Audi czy willa z basenem. Na najbliższe lata, poprzez wszystkie moje plany jest też drugie dno- poznanie samej siebie. Odnalezienie celu i swojej roli w tym świecie.
kurtka- Medicine / bluzka- House / spodnie- Reserved / buty- Adidas / torebka- Zaful / zegarek- House / kolczyki- House
Buziaki, do następnego!
Przepiekna stylizacja ❤
OdpowiedzUsuńJa również ucze się nie odkładać ma później, ale tak jak piszesz, nie zawsze to wychodzi...
Pozdrawiam cieplutko
My Blog ♡
Ważne, żeby do tego dążyć. Dziękuję i również pozdrawiam!
Usuńnie wiedziałam, ze masz tatuaz - mega :)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie tatuaż, ale dziękuję :*
UsuńBardzo podoba mi się Twój wpis, także czekam na więcej takich. Czasem potrzebne są tego typu refleksje. Dobrze, że w porę się "ocknęłaś" i zaczęłaś coś działać. Powiem Ci nawet, że mnie ostatnio też dopadły takie przemyślenia i też napisałam podobnego posta, więc zapraszam do mnie:-))
OdpowiedzUsuńJa Ci życze dużo motywacji i samozaparcia w realizowaniu tych rzeczy!
Pozdrawiam:))
Bardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu i z pewnością będzie więcej takich motywatorów. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńKolczyki skradły mi serce!
OdpowiedzUsuńhttps://magdalenaplak.wordpress.com/2018/03/03/put-a-sock-on/
Bardzo mi miło :*
UsuńI'm a new follower of your blog, can you follow mine on my blog?
OdpowiedzUsuńfollow 4 follow?
https://amoriemeraviglie.blogspot.it/
No, thanks :)
Usuńżycie jest krótkie jak to mówią inni, warto zrobić coś teraz a nie pózniej
OdpowiedzUsuńmój blog-klik
Mając dwadzieścia lat, zawsze coś odkładam a później robie to na ostatnią chwilę. Ale co tu się dziwić kiedy takie mrozy są a z domu nie chce się ruszyć. Bardzo mądry i pouczający post. Pozdrawiam, poulciak
OdpowiedzUsuńJednak coś trzeba działać. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńŚlicznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńOj tak ja też ostatnio robię wszystko na ostatnią chwilę i muszę przyznać, że wcale mi to na dobre nie wychodzi :/
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz!
Mój blog
Także trzeba zmotywować się, żeby tak nie było. Dziękuję :*
UsuńProkrastynacja nic nie daje...wali nam się wtedy wszystko na głowę. czasem trzeba się zmusić do obowiazków, ale to daje efet :)
OdpowiedzUsuńkate-life-trends.blogspot.com
Dokładnie tak!
UsuńŚliczne kolczyki.
OdpowiedzUsuńJa niestety mam tez taki nawyk zostawiania wszystkiego na ostatnią chwilę, potem marudzę z powodu braku czasu, który został zabrany dzięki mnie. MOja ulubiona ,organizacja'' muszę się jej nauczyć :)
Pozdrawiam
https://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Ważne żeby dążyć do celu. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńPrzepiękna stylizacja 😍❤️ ja osobiście staram się nie odkładać nic na później bo jak to mówi moja babci co masz zrobić jutro zrób to dziś 😀
OdpowiedzUsuńDokładnie. Dziękuję!
UsuńPięknie to kochana opisałaś! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś często odkładałam wszystko na później, co w konsekwencji nie było dobrym podejściem do życia, gdyż najzwyczajniej w świecie wszystko kumulowało się w jednym czasie i nic nie mogłam zrobić w 100%.
Aktualnie jeżeli mam coś do zrobienia to robię to tu i teraz, bez zbędnych fanaberii.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
I tak najlepiej. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńMam 26 lat, w 2016 założyłam bloga, ale zawsze jakiś post odkładałam na później, w konsekwencji w tym roku miną mi dwa lata a ja nie osiągnęłam tego co chciałam nawet w połowie. Ty mając 19 lat jeszcze możesz tyle osiągnąć że głowa mała, gdybym miała świadomość jaką mam teraz te 6-7 lat temu... wiem że inaczej by to wszystko się potoczyło. Ale biorę się w garść, nie poddam się bo czy będę miała 26 lat czy 260 mam zamiar spełniać marzenia :D
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
Usuń