Dusiiiak: Jednodniowy detox sokowy z Nuja?!

Cześć kochani!

Dzisiaj coś innego, coś, co jeszcze nigdy się tutaj nie pojawiło. Jakiś czas temu, dostałam paczkę z sokami oczyszczającymi od firmy Nuja. Wiele razy słyszałam już o sokowych detoxach, ale nigdy ich nie próbowałam, ani nie poświęcałam temu większej uwagi. Jednak teraz miałam okazję to wypróbować, więc już coś o tym wiem. Ciekawi?

O marce Nuja
"Wszystko rozpoczęło się od odchudzania i walki o odporność. Nasza historia początek miała kilka lat temu, kiedy szukaliśmy dla siebie zdrowej alternatywy na półkach sklepowych. Nie chcieliśmy pić barwionych napojów czy bezsmakowych soków, które teoretycznie miały dużo witamin, a w rzeczywistości na etykiecie widniał napis „pasteryzowane”. Chcąc pozbyć się kilku nadprogramowych kilogramów z okolicy talii zaczęliśmy szukać diety, która będzie inna od tych dostępnych na rynku, gdzie na śniadanie zjada się plasterek szynki pełnej konserwantów, a na kolację bezwartościowy listek sałaty. Interesowała nas dieta pełna witamin i smaku.

Tak narodził się projekt Nuja. Nuja czyli Nowa - Ja. Dieta, która całkowicie oczyści jelita i przygotuje nas do właściwego odchudzania i wprowadzenia zdrowych nawyków żywieniowych."

Może zacznijmy od tego, w jaki sposób docierają soczki do nas. A otóż, dostałam paczkę, którą była to styropianowa lodówka, w środku wkłady chłodzące, więc nie powodu do obaw, że soki w transporcie się popsują. Wraz z sokami otrzymujemy ulotkę z informacjami o detoksie, o kolejności przyjmowania soków, możemy również podjąć się wyzwania w formie ćwiczeń, które również dołączone są do detoxu. No i dodatkowo do pomiarów mamy jeszcze centymetr, więc jest wszystko, czego trzeba.

Jeden dzień oczyszczania składa się na sześć soków, każdy w innym smaku i o różnych nazwach. Jeszcze z takich ogólnych informacji- soki trzymamy w lodówce- wiadomo, to przedłuża ich żywotność, ale schłodzone smakują po prostu lepiej. Pijemy jeden, co 3 godziny, a między czasie wiadomo, można spożywać inne napoje. Wodę w dużych ilościach!

Moja miłość: malina, truskawka, jabłko, świeża mięta

To chyba mój faworyt wśród wszystkich smaków! Super połączenie, na które nigdy sama bym nie wpadła. Sok był słodki, jednak dzięki zawartości mięty bardzo świeży i orzeźwiający. Także idealny na upalne dni.

Moja supermoc: ananas, marchew, cytryna, jabłko

Kolejne super połączenie, głównie dlatego, że uwielbiam wszystko, co ananasowe. Mimo zawartości słodkich owoców, sok był dość kwaśny, dzięki cytrynie. Coś wspaniałego!

Moja Rozkosz: pomarańcza, burak, jabłko, imbir

Kolejny super smak. Imbir mocno wyczuwalny, ale to dzięki niemu soku był tak smaczny. Całość dość słodka, a burak mało wyczuwalny- a jego akurat najbardziej się obawiałam.

Moje szczęście: jabłko, imbir, cytryna, kurkuma, sól himalajska

Spośród wszystkich soków ten był najkwaśniejszy, ale również bardzo dobry. Akurat on był pierwszy- więc idealny na pobudzenie rano.

Moja młodość: jarmuż, chlorella, cytryna, jabłko

Mimo, że jarmuż uwielbiam i dość często robię smoothie z jego dodatkiem, to ten sok dla mnie nie był zbyt dobry. Może to przez składnik taki jak chlorella, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. To połączenie również było dość kwaskowe.

Moje Piękno: kolendra, cytryna, jabłko, młody jęczmień

Całość dość smaczna. Jednak w moim przypadku wyczuwalny był posmak ziemi. Naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane, albo po prostu coś jest nie tak z moimi kubkami smakowymi haha.

Cieszę się, że miałam okazję oczyścić swój organizm przy pomocy soków NUJA. Zmęczenie i poczucie ciężkości, które towarzyszyło mi przed rozpoczęciem detoksu minęło. Jeśli chodzi o głód - u mnie go nie było, ale jest to sprawa indywidualna. Chyba najgorzej było już samym wieczorem. Kilka dni po detoxie zauważyłam poprawę w stanie mojej cery i nie wiem czy do końca jest to właśnie tym spowodowane- ale bardzo możliwe. Myślę, że za jakiś czas jeszcze raz skorzystam z takiego oczyszczania. Bardzo fajna sprawa!