krok w przód?

Cześć kochani!

Co tam u Was słychać? Dzisiaj przychodzę do Was z bardzo luźnym postem i małą aktualizacją mojego życia. Mamy już praktycznie połowę miesiąca, dni mijają nie ubłagalnie szybko. Co z tym idzie? Co raz większymi krokami zbliżam się do matury. Rzeczy do ogarnięcia jest tak wiele, a czasu tak niewiele. Z każdym dniem staram się coś zrobić, iść z tym wszystkim do przodu. Takimi małymi krokami trochę się motywuję, bo widzę efekty mojej pracy. Pomiędzy tym, tak, jak dzisiaj staram się robić coś związanego z blogiem. Myślę nad nowymi postami, robię i edytuję zdjęcia i coś tutaj dla Was piszę. 

Niesamowicie czekam na Święta, bo wtedy daje sobie kilka dni na całkowity odpoczynek i oderwanie głowy od nauki. Jeśli i Wy w tym roku piszecie maturę- polecam Wam to samo albo w ciągu tygodnia parę godzin na odetchnięcie. Wiadomo, że nie damy rady cały czas funkcjonować na najwyższych obrotach. 

Buziaki, do następnego!