FAJNE RZECZY | SIERPIEŃ '21

Cześć kochani! 
Sierpień już za nami i czas podsumować go podsumowaniem w postaci "fajnych rzeczy". Był to miesiąc testowania głównie nowości w mojej pielęgnacji i dzięki temu mam Wam do polecenia trochę perełek. Kolorówki jest o dziwo bardzo mało, ale ostatnio jakoś nie mam po drodze z takim testowaniem. Mimo to, znajdziecie tutaj dużo rzeczy z różnorakich kategorii. Zapraszam poniżej!
Rzadko kiedy polecam Wam tutaj jakieś buty, ale te zdecydowanie muszę, chociaż w jednym staniu. Jeśli szukacie czegoś naprawdę wygodnego, to ogromnie zachęcam Was do zakupu Adidas Ozweego. Totalna wygoda! Co prawda ja kocham je też za to, że dorwałam je na super wyprzedaży, bo za 105 zł! Jednak w tym momencie marzy mi się jasny kolor i byłabym w stanie zapłacić za nie każdą cenę. Oczywiście sprawdzają się idealnie na co dzień, ale też przetestowałam je podczas treningu- oczywiście też dają radę. Także jeśli jesteście w trakcie poszukiwań fajnych butów sportowych- wiecie co robić!
Zostając jeszcze na chwilę w klimacie ubraniowym- od samego zakupu te okulary od Bonprix stały się moim hitem. Nie sądziłam, że taki kształt będzie dobrze wyglądał na mojej twarzy, a jednak. Mają ciekawy wzór, dzięki czemu nie wyglądają nudno. Są bardzo dobrze wykonane, więc jak za tak niską cenę polecam jak najbardziej! Zostawiam link- klik.
Kamień gua sha to totalny hit sierpnia i odkrycie mojej pielęgnacji. Początkowo zaczęłam masować nim twarz głównie, aby wychillować się po całym dniu lub rozmasować poranną opuchliznę. Ostatnio zrobiłam porównanie swojego podbródka i widać mega różnicę. Rysy są zdecydowanie mocniej zarysowane i żuchwa mega podkreślona. Myślę, że przy jeszcze dłuższym stosowaniu efekty będą niesamowite. Pamiętajcie, aby taki masaż wykonywać na olejku lub większej ilości kremu nawilżającego. Ja swój kamień kupiłam w Drogerii Pigment. 
Jak jesteście tutaj dłużej to pewnie wiecie, że uwielbiam perfumy z Zary. Genialna jakość, duży wybór zapachów i niska cena. Tym razem mam Wam do polecenia zapach Black Amber. Perfumy są bardzo trwałe, a zapach intensywny wieczorowy ale ja używam również na dzień. Perfumy uważam, że opłaca kupić się w zestawie ja mam je razem z red vanilla. Zapach jest dość ciężki intrygujący wyczuwam w nim zapach waniliowy ale nie jest on jednoznaczny, czuję w nich też tak jakby przyprawy mocne, intensywne. Zapach na ubraniach utrzymuje się dosłownie do następnego prania i zwraca ogromną uwagę u innych. Myślę, że jak jesienią lubicie jakieś cięższe zapachy, to ten będzie idealny!
Już raz polecałam Wam piankę do mycia twarzy od Faceboom, a tym razem ten sam produkt, jednak z ich najnowszej serii. Pianka jest tak leciutka, że wręcz nie wyczuwalna na buzi. Świetnie się rozprowadza i zniewalająco pachnie. Bardzo dobrze się sprawdza w dwuetapowym oczyszczaniu. Jednak pokochałam ją do oczyszczania porannego, bo zostawia lekkie rozświetlenie na buzi. Buzia jest dopieszczona i wygląda jakby zdrowiej. Kosmetyk nie wysusza i nie podrażnia .  Pianka jest raczej przeznaczona do każdego rodzaju cery, więc tutaj bez obaw sprawdzi się świetnie u każdego!
Jak na razie toniki odłożyłam na rzecz hydrolatu malinowego Lale. Jest to świetny dodatek w pielęgnacji. Świetnie tonizuje cerę i ją odświeża. Dzięki temu, że jest to produkt naturalny i bardzo prosty w składzie twarz nie jest napięta, ani przesuszona. Poza super działaniem pachnie równie cudownie!
Z tej samej firmy mam jeszcze jedną perełkę- maska do twarzy z kompleksem liftingującym. Maska świetnie uelastycznia, ujędrnia oraz oczyszcza skórę. Skład to glinki, które odpowiedzialne są za oczyszczanie i oleje, które przy tym idealnie nawilżają i odżywiają skórę. Jeszcze chyba nie miałam tak świetnie regenerującego produktu. Zaraz po użyciu widać totalną różnicę w wyglądzie mojej cery. Wystarczy używać jej raz w tygodniu i możecie cieszyć się zupełnie nową twarzą. Polecam z całego serca!
Ostatnio pokończyłam trochę kremów do twarzy i miałam ochotę wypróbować coś nowego. Wybór padł na Basiclab krem nawilżający bogata konsystencja. Konsystencja jest bardzo bogata, mamy tu aż 99 % składników naturalnego pochodzenia, np: aloes, kwas hialuronowy, masło Shea, witaminę E czy trehalozę. Sprawiają one, że skóra jest nawilżona i wygładzona. Wszelkie podrażnienia zostają złagodzone a skóra ukojona. Krem pomimo iż jest dość gęsty to dobrze się nakłada i rozprowadza. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Ja używam też pod makijaż i równie sprawdza się świetnie! Zapach jest bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny. Jeśli szukacie konkretniejszego produktu w niskiej cenie i dużej pojemności to zdecydowanie wybierzcie ten krem!
Serum do twarzy z kurkuminą dostałam do przetestowania od firmy Dermash. Jest to zdecydowanie mój nowy ulubieniec w pielęgnacji.  Produkt ten redukuje rozszerzone pory, spłyca zmarszczki, wyrównuje koloryt cery i chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV. Uwielbiam wszelakie sera do twarzy i tym również się nie rozczarowałam. Po regularnym stosowaniu zobaczyłam zdecydowaną różnicę w stanie mojej cery. Nie widzę rozszerzonych porów, cera jest ujędrniona i pełna blasku. Pomału znikają również blizny potrądzikowe. Lekka formuła, która wchłania się błyskawicznie, jest idealna na dzień, jak i na noc! Jestem zdecydowanie na tak!
Z kolorówki mam jedynie do polecenia konturówkę do ust Golden Rose o numerze 209. Przepiękny, głęboki brąz. Uwielbiam używać jej zmiskowanej z nude błyszczykiem i usta z tym duetem wyglądają na wiele większe i naprawdę mega ciekawie. Konturówka ma super jakość, bo trzyma się na ustach cały dzień, jedynie pomiędzy dokładam błyszczyk. Mega polecam!
"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?" Tytuł jest dość przewrotny i może oznaczać wiele rzeczy, a tak naprawdę to podsumowanie rozmów autorki z setkami mężczyzn, a także jej obserwacje kobiet. W interesujący, żartobliwy sposób pokazuje, jakich kobiet pragną mężczyźni. Co powinnaś robić, a czego lepiej unikać? Jak rozkochać w sobie faceta. Autorka wskazuje jakie błędy popełniamy w relacjach z mężczyznami, zarówno tymi nowo poznanymi, jaki i z narzeczonymi czy mężami. Czyta się szybko i przyjemnie. Zdecydowanie polecam. Ale TYLKO dla kobiet!
Dajcie znać o swoich sierpniowych ulubieńcach, ale też co z moich najbardziej wpadło Wam w oko. Buziaki, do następnego!

11 komentarzy:

  1. No naprawdę świetne rzeczy upolowałas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie fajne okulary. Masz rewelacyjne paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też myślę już dłuższy czas nad zakupem takiego kamienia. Jestem bardzo ciekawa jak sie sprawdzi taki masaż :) A perfumy z Zary myślę że by mi się spodobały

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie gua sha to strzał w dziesiątkę! Perfumy również polecam :)

      Usuń
  4. Dlaczego mężczyźni kochają zołzy czytałam :) Mnie już od dłuższego czasu kusi kamień gua sha. Muszę w końcu go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny zestaw! Bardzo zaciekawiły mnie pianka i serum do twarzy. Koniecznie będę musiała wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zakochałam się w gua sha, mam marki Fluff, z różowego kwarcu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainteresowały mnie pianka i serum do twarzy. Muszę je kiedyś wypróbować!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger