Get ready with me | CHRISTMAS

Cześć kochani!
Święta tuż, tuż, a więc to najwyższa pora na dodanie jakiegoś świątecznego makijażu. Jest on bardzo prosty, ale jakoś wyjątkowo mi się podoba. Myślę, że to propozycja idealna na świąteczne dni. Jest w końcu więcej czasu na zabawę z cieniami oraz testowanie nowych kosmetyków, więc czemu nie. W komentarzach dajcie znać jakie makijaże Wy preferujecie na takie dni!

Oczywiście wszystko rozpoczynamy od bazy. Tym razem użyłam kremu rozświetlającego z The One. Cudownie rozświetla skórę, ale nie zawiera drobinek brokatu, więc efekt jest subtelny.  Bardzo dobrze przedłuża trwałość podkładu, bo ma dość lepką konsystencję, a więc dobrze "przykleja" resztę produktów. 

Ostatnio mój ulubiony podkład- Eveline Liquid Control. Dość leciutka konsystencja, jednak można nim budować idealne krycie. Coś super na święta! Genialna trwałość, bo na buzi wytrzymuje dosłownie cały dzień. Nakładam go standardowo gąbeczką. 

Pod oczy korektor z The One. Nowość u mnie, ale w sumie już się polubiliśmy. Jest bardzo jasny, a więc super rozjaśnia mi okolice oczu i kryje cienie. Dobrze łączy się z każdym podkładem i najważniejsze- nie wchodzi w zmarszczki.

Podkład i korektor utrwalam moim ulubionym pudrem, czyli Rimmel Stay Matte. Jak widzicie już dobiłam denka, bo to dosłownie produkt niezastąpiony. 

Już w kilku postach pisałam Wam o tym bronzerze, a więc więcej chyba już nie muszę. Jeśli jeszcze go nie próbowałyście, to koniecznie się w niego zaopatrzcie! 

No i hit tego miesiąca, czyli paletka rozświetlaczy Makeup Revolution Soph X. Akurat do tego makijażu użyłam tych ciepłych odcieni, jednak uwielbiam wszystkie! Cudowne rozświetlenia i bardzo dobra trwałość.

No i standardowo róż Pierre Rene Rouge Powder. Jak nigdy nie lubiłam produktów tego typu, to z tym bardzo się polubiłam.

Brwi robię teraz trzema produktami. Po pierwsze żel Miss Sporty, po nim kredka Maybelline Total Temptation do obrysowania dołu i łuku brwi, a wypełniam cieniem z paletki The One. Jak dla mnie to zestaw idealny.

I tutaj znowu nowość od Makeup Revolution, czyli palerka Dragon Heart. Przepiękne kolorki, których brakowało mi w mojej kolekcji. Do mojego makijażu użyłam brązów, które na oczach wyglądają delikatnie na bordowe oraz przepięknego złotego kolorku. 

Kreski standardowo eyelinerem Eveline, o którym również pisałam wiele razy, więc teraz nie ma sensu.

Rzęsy tuszuję tuszem również z Eveline Extension Volume. Bardzo fajny i śmiało go Wam mogę polecić. Dobrze rozczesuje, wydłuża i pogrubia rzęsy. Daje dość naturalny efekt, więc jak dla mnie jest super!

I mój hitowy duet na usta czyli pomadka Eveline z zestawu Oh My Lips 05 i połyskujący błyszczyk Ingrid 006. Jak widzicie wyglądają przepięknie i będzie to hit na te święta!

Jak Wam się podoba?

Buziaki, do następnego!