Blanka Lipińska- "Kolejne 365 dni" | recenzja
Cześć kochani!
Jeszcze przed wakacjami skończyłam czytać serię książek Blanki Lipińskiej i jak domyślać się możecie, ostatnią była "Kolejne 365 dni". Myślę, że najwyższy czas to nadrobić i napisać o niej słów kilka. Oczywiście recenzje poprzednich książek możecie znaleźć na moim blogu, jeżeli nie jesteście na bieżąco, polecam sprawdzić.
"Kolejne 365 dni" to ostatnia część serii od Blanki Lipinskiej. To co tu się stało, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. I cóż, to wszystko jest na plus.
Na początku dowiadujemy się, że Laura przeżyła jednak straciła ciąże. Czyli tak jak myślałam. Massimo nie pozwoliłby by jego miłość zmarła. Jednak już od początku książki widzimy ogromną zmianę Massimo. Stał się.. No nie wiem, bardziej ludzki? Widać po nim załamanie przez to, że jego dziecko zmarło. Przez wszystkie te mafijne porachunki tak naprawdę stracił dziecko. Załamuje się, pije, ćpa i olewa Laurę. A Laura działa. Stworzyła swoją markę odzieżową, zgromadziła pełno projektantów i czuję się zaniedbana przez swojego męża. Co raz częściej wraca myślami do swojego kanaryjskiego porywacza. W tym tomie poznajemy go i cóż, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest lepszy od Massimo. Nacho to skuteczny zabójca i głowa rodu Matos, jest zapalonym surferem, biegle zna język polski, pięknie gra na skrzypcach i nigdy nie był w związku. Dlaczego? Bo szukał odpowiedniej, tej jedynej. Nacho też myśli ciągle i naszej Laurze przez co ciągle pojawia się wszędzie, gdzie znajduje się Polka. W pewnym momencie nawet z nim przeżywa miłosne uniesienia jednak wraca do swojego męża. I zwraca się do niego jego imieniem! Niestety Massimo zareagował bardzo źle i ją zgwałcił.
Na szczęście ona wraca do Nacho, Nacho pokazuje jej piękne życie i mamy happy end. A! Zapomniałabym! Nie licząc Nacho, jego zachowania, jego stylu bycia, dowiedzieliśmy się o Massimo czegoś, czego bym się naprawdę nie spodziewała. Okazuje się, że Laura nie była jego wytworem wyobraźni! Okazuje się, że dnia kiedy został postrzelony, kilka godzin wcześniej widział ją bawiącą się na jakiejś imprezie. Dlatego zapamiętał ją i chciał ją odnaleźć myśląc, że to przeznaczenie. Ten fragment powalił mnie z nóg i mi się spodobał...Chciałabym napisać swoje ogólne zdanie na temat wszystkich trzech części. Jak czytaliście poprzednie recenzje tych książek to wiecie, że one mi się podobały. Ostatnia cześć, czyli "Kolejne 365 dni" również była całkiem dobra, lecz nie najlepsza, byłam po prostu ciekawa jak zakończy się cała historia. Uważam, że seria Lipińskiej jest warta uwagi, jeżeli potrzebujecie resetu od mocnych książek. Te pozycje idealne będą na spokojne, jesienne wieczory, aby po prostu zasmakować nowej, całkiem innej historii. Ja jestem na tak i jeżeli lubicie romanse, erotyki to jak najbardziej te książki będą dla Was!
Na początku dowiadujemy się, że Laura przeżyła jednak straciła ciąże. Czyli tak jak myślałam. Massimo nie pozwoliłby by jego miłość zmarła. Jednak już od początku książki widzimy ogromną zmianę Massimo. Stał się.. No nie wiem, bardziej ludzki? Widać po nim załamanie przez to, że jego dziecko zmarło. Przez wszystkie te mafijne porachunki tak naprawdę stracił dziecko. Załamuje się, pije, ćpa i olewa Laurę. A Laura działa. Stworzyła swoją markę odzieżową, zgromadziła pełno projektantów i czuję się zaniedbana przez swojego męża. Co raz częściej wraca myślami do swojego kanaryjskiego porywacza. W tym tomie poznajemy go i cóż, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest lepszy od Massimo. Nacho to skuteczny zabójca i głowa rodu Matos, jest zapalonym surferem, biegle zna język polski, pięknie gra na skrzypcach i nigdy nie był w związku. Dlaczego? Bo szukał odpowiedniej, tej jedynej. Nacho też myśli ciągle i naszej Laurze przez co ciągle pojawia się wszędzie, gdzie znajduje się Polka. W pewnym momencie nawet z nim przeżywa miłosne uniesienia jednak wraca do swojego męża. I zwraca się do niego jego imieniem! Niestety Massimo zareagował bardzo źle i ją zgwałcił.
Na szczęście ona wraca do Nacho, Nacho pokazuje jej piękne życie i mamy happy end. A! Zapomniałabym! Nie licząc Nacho, jego zachowania, jego stylu bycia, dowiedzieliśmy się o Massimo czegoś, czego bym się naprawdę nie spodziewała. Okazuje się, że Laura nie była jego wytworem wyobraźni! Okazuje się, że dnia kiedy został postrzelony, kilka godzin wcześniej widział ją bawiącą się na jakiejś imprezie. Dlatego zapamiętał ją i chciał ją odnaleźć myśląc, że to przeznaczenie. Ten fragment powalił mnie z nóg i mi się spodobał...Chciałabym napisać swoje ogólne zdanie na temat wszystkich trzech części. Jak czytaliście poprzednie recenzje tych książek to wiecie, że one mi się podobały. Ostatnia cześć, czyli "Kolejne 365 dni" również była całkiem dobra, lecz nie najlepsza, byłam po prostu ciekawa jak zakończy się cała historia. Uważam, że seria Lipińskiej jest warta uwagi, jeżeli potrzebujecie resetu od mocnych książek. Te pozycje idealne będą na spokojne, jesienne wieczory, aby po prostu zasmakować nowej, całkiem innej historii. Ja jestem na tak i jeżeli lubicie romanse, erotyki to jak najbardziej te książki będą dla Was!
Czytaliście już całą serię? Buziaki, do następnego!
Nie czytałam jeszcze serii, ale zamierzam po nią sięgnąć, chociaż film mnie nie urzekł. Jednak wbrew hejtowi i krytyce sama chcę sobie wyrobić opinię o książkach, dlatego trylogia jest u mnie w planach. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, najlepiej przekonać się co i jak samemu :)
UsuńMimo, że erotyków przeczytałam sporo to jakoś ta seria mi nie podeszła, kiedyś pewnie dam jej drugą szansę 😂 piękne zdjęcia ❤
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, że to nie dla każdego. Dziękuję!
UsuńJa przeczytałam pierwszą część i nawet zamówiłam kolejne i chcę skończyć tą serię :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
O, to super!
UsuńNie czytałam tej książki i nie oglądałam filmu, chyba pora nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić :)
UsuńNie zapoznawałam się z tą serią książek :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, inspiracyjne zdjęcia; bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie!
W takim razie zapoznaj się. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńMimo wielu negatywnych opinii, mi się bardzo spodobała ekranizacja pierwszej części i chętnie bym obejrzała kolejne, jeśli kiedykolwiek wyjdą, hah :)
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Będą kolejne części!
UsuńSłyszałam o tej serii wiele, lecz ciągle waham się, czy po nią sięgnąć. Może w przyszłości się przekonam i mam nadzieję, nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńCarrrolina Blog-klik
Ja polecam sprawdzić :)
Usuń