Purple & pink makeup | GRWM
Cześć kochani!
Troszkę czasu minęło już od ostatniego makijażu, więc myślę, że to odpowiednia pora na coś nowego. Dzisiaj coś w totalnie moich kolorach, czyli róże, fiolety i błysk. Myślę, że to bardzo uniwersalny makijaż, jeżeli chodzi o kolor oczu czy włosów, bo te kolory pasują każdemu. W tym GRWM znowu w akcji moja ukochana paleta Miyo & BeautyVTricks. Mam nadzieję, że się Wam spodoba!
O dziwo w tym makijażu zaczęłam od brwi. Jednak w ich kwestii absolutnie nic się nie zmieniło. Najpierw wyczesuję brwi żelem NYX Control Freak, wypełniam kredką Lovely nr 02, wyczesuję szczoteczką i utrwalam tym samym żelem. Moja ulubiona i najszybsza metoda, o której pisałam już wiele razy.
Na powieki jako pierwszy powędrował korektor, a na to moja ukochana baza pod cienie od Affect. Lubię ją, bo jest bardzo delikatna, fajnie się nakłada i nie zbiera się w załamaniach. Cienie dobrze na niej pracują i nie osypują się. Polecam bardzo!
Tak, jak wspomniałam do tego makijażu użyłam palety Miyo&BeautyVtricks Insta Glam Wedding Vibes. Już było bardzo dużo postów z nią, więc pewnie wiecie jak ją kocham. Używam ją teraz praktycznie do wszystkich makijaży. Uwielbiam za jej uniwersalność! Cieni jakich użyłam to: HoneyMoon, Maid Of Honour, Guest i Daddy. Najciemniejszym, czyli Daddy tylko delikatnie przyciemniłam zewnętrzny kącik. Jak widzicie robiłam to na taśmę, aby odcieńcie było równe.
Korektorem i cieniutkim pędzlem wykonałam cut crease po wewnętrznej stronie powieki. Na to nałożyłam NYX Glitter Primer, aby moje błyski lepiej się trzymały i żeby jeszcze bardziej je "wybić". Myślę, że nie ma lepszego produktu do klejenia błysków i brokatów.
Błyski jakich użyłam oczywiście pochodzą z tej samej palety i są to: Coctails i Bride. Jestem zakochana w ich wykończeniu i w tym jak robią spektakularny efekt. Nie muszę starać się, aby oczy wyglądały na naprawdę dopracowane.
Kreseczkę robię moim hitowym eyelinerem Eveline Precise Brush Liner. Jeżeli szukacie produktu, którym z łatwością narysujecie kreskę i nie będzie się ona rozmzywać, to zdecydowanie polecam ten liner.
Rzęsy wytuszowałam moim nowym ulubieńcem Unlimited Avon, który polecałam Wam ostatnio w fajnych rzeczach. Polecam Wam sprawdzić! Dodatkowo dokleiłam oczywiście rzęsy na pasku z Ardell.
Aby całość trzymała się bez zarzutów pod podkład nakładam rozświetlającą bazę NeoMakeup. Polecałam Wam ją już kilka razy i powtórzę się po raz kolejny. Jest genialna! Żadna inna baza nie trzyma mi makijażu tak, jak ta. Delikatnie rozświetla buźkę, przez co wyglądamy bardziej świetliście.
Bardzo lubię mieszać podkłady i tym razem mam tutaj mieszankę Eveline Satin Matte i Pierre Rene Skin Balance. Idealnie wpasowują się w mój kolor cery, zakrywają niedoskonałości i super utrzymują się na twarzy. Ten mix podkładów wygląda bardzo naturalnie, więc jak najbardziej jestem na tak!
Pod oczy jak zwykle mój niezbędnik, czyli korektor Eveline Magical Perfection w najjaśniejszym odcieniu. Jest mega kryjący, dzięki czemu zakrywa moje cienie pod oczami, ale przy tym nie jest ciężki, a więc nie podkreśla zmarszczek. Mega!
Mokre produkty wykańczam pudrem Wibo Fixing Powder. Używam go od niedawna, ale naprawdę polubiłam się z nim. Świetnie utrwala podkład i tworzy pewnego rodzaju blur na twarzy, a więc idealnie nadaje się do makijażu fotograficznego. Skóra wygląda bardzo zdrowo.
Policzki konturuję moim ulubionym bronzerem Beach Cruiser z Wibo w odcieniu 03. Jak dla mnie daje fajny efekt i jest mega napigmentowany. Ma fajny, ciepły odcień, a jak wiecie jestem fanką takiej kolorystyki.
Perfekcyjny rozświetlacz to ten z Annabelle Minerals. Kosmetyki mineralne są idealne na lato, ale jak widać nie tylko Ten rozświetlacz jest bardzo intensywny, zawiera dużo pięknych drobinek i wygląda przepięknie do każdego makijażu. Dzięki temu, że jest to kosmetyk mineralny to również zawiera dobry skład.
Aby dopełnić całą twarzy po rozświetlaczu nakładam jeszcze mój ulubiony róż Pierre Rene w odcieniu Perfect Peach. Daje fajny, delikatny efekt, a cera wygląda bardzo promiennie i zdrowo.
Linię wodną wykończyłam najzwyklejszą czarną kredką od Bell. Lubię ją, bo trzyma się na miejscu i nie rozmywa. Dolną powiekę uzupełniłam tymi samymi cieniami i wytuszowałam rzęsy.
Do tego makijażu najbardziej pasują usta w kolorze nude, więc standardowo sięgnęłam po błyszczyk Catrice Dewy-ful lips nr 040. Efekt pełnych i lśniących ust gwarantowany!
Jak Wam się podoba ten makijaż? Buziaki, do następnego!
Przepiękny makijaż. :) Totalnie w moich kolorach. :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż wyszedł!
OdpowiedzUsuńDziękuję♥
UsuńPiękny makijaż i świetny sposób przedstawienia go krok po kroku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!
UsuńŚwietny makijaż! Fajnie, że wrzuciłaś tyle zdjęć. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo i również pozdrawiam!
UsuńUważam żę dziewczynom o brązowych włosach mega pasują takie kolory haha ja się np świetnie czuję w różu :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Różowy jest super na każdą okazję ♥
UsuńPiękny makijaż, masz talent :)
OdpowiedzUsuńMiło, dziękuję!
UsuńAle cudowny efekt <3
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPrzepiękny wyszedł Ci ten makijaż!
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się podoba, dziękuję!
UsuńEfekt końcowy makijażu bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!