Hello, it's me again

Cześć kochani!

Jejku, nie wierzę ile czasu minęło odkąd się ostatnio tutaj odzywałam. Ponad dwa miesiące ciszy w blogosferze. Co się działo? W sumie moja przerwa spowodowana była mixem szkoła-wyjazd za granicę. W czerwcu po powrocie z praktyk trzeba było skupić jedynie uwagę na sprawy szkolne. Ze wszystkim wyszłam dobrze, co potwierdza świadectwo z paskiem. A gdy w sprawie ocen i nauki było wszystko tak, jak powinno, trzeba było zająć się wyjazdem do Niemiec. Wyjechałam 22 czerwca. Planowo miałam być do końca sierpnia, ale życie pisze różne scenariusze i wróciłam w tym tygodniu. W sumie cieszę się z tego, bo tęskniłam za rodziną, normalnym życiem i prowadzeniem bloga, a zarobiłam na to, co chciałam. Nowości jeśli chodzi o bloga? W piątek kupiłam moje wymarzone dzieciątko, canon'a eos 1300d. Nareszcie będę mogłam pracować tu tak, jak trzeba! Zdjęcia w dzisiejszej notkce, to takie małe testy nim i mam nadzieję, że się Wam będzie tu co raz bardziej podobać! Myślę, że o planach na najbliższy, wolny miesiąc napiszę Wam kiedy indziej, a Was zostawiam ze zdjęciami!