Krynica Zdrój 2018
Cześć kochani!
Z góry przepraszam, że post nie pojawił się wczoraj, tylko dopiero dzisiaj, ale wczorajszy dzień był bardzo zakręcony i po powrocie do domu już nawet nie miałam siły wchodzić tutaj. Dziś przychodzę do Was z dość innym postem, bo nie często pojawia się tutaj coś takiego. A więc w ubiegłą niedzielę wraz z rodzinką wybraliśmy się do Krynicy Zdrój. Oczywiście byłam jak najbardziej za takim wyjazdem, bo przez wyjazd do pracy jeszcze nie odczułam wakacji. Niby do Krynicy nie mamy daleko, ale już tam zaczyna się fajny klimat górski, co było fajnym oderwaniem się od internetu i obowiązków, chociaż na kilka godzin. To był mój drugi raz w tym miejscu i nadal mi się podobało. Pochodziliśmy po deptaku, oczywiście zaliczyliśmy pijalnie wód i stamtąd właśnie możecie obejrzeć kilka zdjęć w cudownym otoczeniu roślin. Praktycznie cały budynek wypełniony jest wszelkimi roślinami liściastymi, a wiecie jak ja kocham taki klimat. Po tym wyszliśmy na Górę Parkową, z której są naprawdę piękne widoki- tam też porobiłam kilka zdjęć. No i zjechaliśmy kolejką, po czym czekałyśmy około 40 minut na najlepsze lody, jakie w życiu jadłam. Także opłacało się- ich zdjęcie też możecie znaleźć u dołu. Powiem Wam, że mimo wyjazd był krótki, to i tak zdążyłam odetchnąć na chwilę od wszystkiego co siedzi w mojej głowie. No i oczywiście każdemu polecam takie wypady! Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się spodobają, bo to były kolejne testy mojego Canon'a.
Nigdy nie byłam w Krynicy
OdpowiedzUsuńSuper miejsce i te rośliny 😍
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że mogłaś się na chwilę oderwać od codziennego natłoku obowiązków i zobowiązań, które, nawet jeśli nie są koniecznie na natychmiast, potrafią człowiekowi nieustannie dzwonić gdzieś z tyłu głowy, nie dając koniecznej chwili wytchnienia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawdę nieźle oddają klimat przedstawianych miejsc. Widać jednak, że aparat wciąż jest w fazie testów, bo niektóre są prześwietlone, inne wyostrzone nie w tym miejscu, co trzeba, a jeszcze inne po prostu nieostre. Ale tu wszystko jest do wypracowania i wyraźnie widać, że jesteś na najlepszej ku temu drodze!
Jedyne, co mi się w tym wpisie nie spodobało, to widoczne na zdjęciach używanie rzeczy plastikowych, jednorazowych. W miastach turystycznych jest to nagminne, niestety, a wielka szkoda. Świat jest już tym plastikiem przepełniony, oceany oddają kolejne tony śmieci i sądzę, że generowanie kolejnych jest zupełnie niepotrzebne, a plastikowe kubeczki, sztućce itp. można spokojnie zastąpić wielorazowymi odpowiednikami.
Poza tym drobnym detalem wpis jest jednak na duży plus i cieszę się, że do Ciebie trafiłam. :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia wolnego!
Ayame
Katalogowo
Co do plastikowych kubeczków- takie uroki pijalni wód. Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńNigdy tam nie byłam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My Blog - aleksandraeva.blogspot.com ❤
Szkoda. Również pozdrawiam!
UsuńKrynica to przepiękne miejsce.Dużo zieleni,jest gdzie pochodzić,zazdroszczę wyjazdu :)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam♥
https://xgabisxworlds.blogspot.com/
Dokładnie tak! Również pozdrawiam :*
UsuńPiękne miejsce 😍
OdpowiedzUsuńOj taak!
UsuńKrynica jest świetna, ale ostatnio jezdze do Władysławowa
OdpowiedzUsuńTo mi chodzi o górską Krynicę :)
UsuńBardzo ładna relacja. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Nigdy tam nie byłam ale widzę warto się wybrać :)
OdpowiedzUsuńTe roślinki są cudowne! Uwieelbiam oscypki z żurawiną- narobiłaś mi na nie smaka :D W Krynicy jeszcze nie miałam okazji być, ale mam nadzieję, że kiedyś się tam wybiorę;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie się wybierz! Równie, pozdrawiam :)
Usuń