Ulubieńcy, ulubieńców, czyli top 5- pielęgnacja cery
Cześć kochani!
Po raz kolejny ten wolny czas zmotywował mnie do stworzenia czegoś nowego tutaj. Każdy, kto jest ze mną dłużej wie, że co miesiąc pojawiają się ulubieńcy miesiąca. Jednak teraz chcę wydzielić spośród tych wszystkich rzeczy moich największych faworytów. Zacznę od najbliższego mi tematu, czyli od pielęgnacji cery. Ostatnio spędzam nad tym wiele czasu i wiele kosmetyków testuję, także potrafię powiedzieć co mi się sprawdza, a co nie.
Cosrx krem przeciwsłoneczny SPF50
Jest to idealny krem do powstrzymywania promieni słonecznych, ale też do pielęgnacji. Dzieje się to za sprawą dodatku aloesu w składzie, który działa niezwykle pielęgnująco. Krem jest idealny pod makijaż i wcale nie trzeba czekać, aż się wchłonie. Nie jest tłusty i super współpracuje z podkładem. Natomiast w dni bez makijażu super nawilża twarz i pozostawia ją bardzo odżywioną. Czego chcieć więcej? Ja z pewnością, jak skończę to opakowanie, zakupie kolejne. Dostać możecie go w drogerii Pigment za 59.99 zł (warto czaić się na promki).
Biolove pianka do mycia twarzy
Dzięki niej przekonałam się do produktów tego typu, bo nigdy nie przepadałam za piankami. Ta jest moją idealną. Dobrze zmywa zanieczyszczenia, nie pozostawia efektu ściągnięcia i nie wysusza cery. Jej ogromnym plusem jest borówkowy zapach, który o poranku super pobudza. Opakowanie jest bardzo wydajne. Dwie pompki śmiało wystarczają, aby umyć twarz. Jest delikatna, ale skuteczna. daje bardzo przyjemne uczucie świeżości i czystości. Możecie dostać ją w Kontigo za około 20 zł. Ja polecam z całego serca!
The Ordinary Niacynamide 10% + Zinc 1%
Uwielbiam ten produkt. Jestem zachwycona.
Po przeczytaniu wielu opinii już byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Ale nie spodziewałam się tak Spektakularnych efektów! Mam 21 lat i odkąd pamiętam mam problem z porami oraz nadmiernym wytwarzaniem sebum. Nie myślałam,ze jakikolwiek kosmetyk i to w tak dobrej cenie jest wstanie zdziałać takie cuda. Już po pierwszym użyciu śmiało mogę powiedzieć, ze efekty były widoczne. Od razu widać na buzi pozytywne zmiany. Do teraz jestem w szoku i nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tego
kosmetyku. Serum używam razem z dobrze nawilżającym kremem,codziennie rano i wieczorem. Dostaniecie je w drogerii Pigment za około 28 zł.
The Ordinary Lactic Acid 10% + HA
Jestem ogromną fanką kwasów, umiejętnie stosowane mogą pomóc każdej osobie. Jest to peeling, ja stosuję go jako serum 2 razy w tygodniu. Co ważne! Nakładam go na suchą twarz, odczekuję około 10-15 minut a później nakładam krem. W tej samej rutynie pielęgnacyjnej nie dodaję innych kwasów. Kwas mlekowy wygładza moje zaskórniki które często wychodzą na nosie i są wypukłe, ponadto wyrównuje koloryt a jednocześnie mimo że to kwas to nie przesusza mojej cery. Z tego co wiem kwas mlekowy w stężeniu do 10% wykazuje działanie nawilżające, uważam jednak że ten kosmetyk nie zastąpi ani kremu ani serum nawilżającego, traktuje go jako nocne złuszczenie i odnowa naskórka. Bardzo polecam, faktycznie działa po pierwszym użyciu, skóra rano jest bardziej promienne i czysta. Jak wszystkie produkty The Ordinary i ten znajdziecie w drogerii Pigment w cenie 30 zł.
The Ordinary AHA 30% + BHA 2%
Peeling kwasowy od The Ordinary jest zdecydowanie moim ulubionym produktem tego typu. Skusiła mnie jego cena (około 30 zł). Peeling nakładam raz w tygodniu na 10 minut po czym zmywam go letnią wodą. Ważne, aby nie wydłużać czasu trzymania go na skórze, ponieważ jest to kwas, który może zaszkodzić! Polecam go osobom, które tak jak ja nie lubią złuszczać twarzy mechanicznie grubymi elementami oraz tym, dla których peelingi enzymatyczne są za słabe w swym działaniu. Moja cera cudownie się poprawiła -praktycznie wszystkie niedoskonałości zniknęły, koloryt skóry znacznie się wyrównał. Szukajcie go w Pigmencie.
Znacie coś z moich perełek? Co w Waszej pielęgnacji sprawdza się najlepiej? Buziaki, do następnego!
Szkoda bo nie miałam okazji testować żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Polecam je bardzo!
UsuńPo pierwsze genialne zdjęcia! Z twoich ulubieńców nie znam ani jednej marki, ogólnie nie używam zbytnio takich produktów. Nigdy nie mam motywacji znalezienia pasujących do mojej cery.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
W takim razie polecam je przetestować:)
Usuństrasznie kuszą mnie kosmetyki z The Ordinary ,muszę w końcu kupić coś i przetestować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów u siebie, jednak o ostatnich trzech słyszałam wiele samych pozytywnych rzeczy, wiec chyba pora o nich pomyśleć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
Tak, to prawda. Są super :)
Usuńmusze się skusić na produkty the ordinary :D
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńOd długiego czasu zastanawiam się nad peelingiem z The Ordinary :)
OdpowiedzUsuńKupuj! ❤️
Usuń