Zoeva Blanc Fusion & Naturally Yours | RECENZJA
Cześć kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z postem, który idealnie sprawdzi się dla osób, które szukają dobrej paletki z wyższej półki. Już dawno miałam napisać Wam o moim dwóch perełkach marki Zoeva, ale jakoś nie było mi po drodze. W obu jestem równie zakochana i mam nadzieję, że Wy po mojej recenzji też będziecie!
Zoeva Blanc Fusion
Pierwszą rzecz którą widzimy to pięknie i bogato zdobione opakowanie. Od razu czuć w rękach że ma się coś pięknego i wyjątkowego. Paletka ma łącznie 10 kolorów z czego 5 jest matowych a drugie 5 jest perłowych/metalicznych.
Cena paletki to 89.90 zł. Wychodzi 10zł za cień więc tragedii nie ma. Cienie są mocno napigmentowane a ich konsystencja aksamitna. Cienie są bez parabenów a formuła wzbogacona o witaminę E. Samo używanie cieni to czysta przyjemność. Rozcierają się idealnie a tworzenie makijażu z nimi to czysta przyjemność. Cienie nie osypują się ani nie kruszą. Matowe cienie są dla mnie idealne do codziennych makijaży. Najbardziej spodobały mi się kolory Last Bite i Question Of Taste. I to one są moimi ulubieńcami z tej paletki. Składając wszystko do całości dla mnie paletka BLANC FUSION to lepsza wersja Naturally Yours. Blanc Fusion ma więcej matów a cienie metalicznie pięknie się świecą. Z całego serca mogę wam polecić tę paletkę i na pewno będziecie zadowolone.
Posłuży Wam długie miesiące i myślę że warto wydać na nią te pieniądze.
Zoeva Naturally Yours
No to teraz czas na kolejną perełkę od Zoeva. We wnętrzu znów znajdziemy 10 cieni i oczywiście przepiękne opakowanie. Podstawowe odcienie - beż, złamana biel, jasny brąz, ciemny brąz, czerń - mają wykończenia matowe. Pozwoli to na wykonanie każdego makijażu, ponieważ bazowe odcienie są zawarte w jednej palecie. Pozostałe pięć odcieni ma wykończenie satynowe, błyszczące, a jeden odcień jest pięknym duochromem. Kolorystyka błyszczących cieni wpada w żółte złoto. Paleta jest bardzo dobrze napigmentowana, choć kilka cieni (Pure, Forever Yours) ma mniejszą moc koloru niż pozostałe. Cienie są różnorodne, ale na tyle podstawowe, że można wykonać nimi zarówno makijaż bazowy, ale można też poszaleć z odcieniami satynowymi. W paletce znajdziemy też dwa ciekawe cienie o wykończeniu duochrome. Świetnie się rozcierają, a przy tym nie tracą odcienia i nie zanikają do tego stopnia, że nie można odróżnić nałożonych odcieni.
Wpadła Wam któraś w oko?
Buziaki, do następnego!
Ta z zoltymi odcieniami bardzo mi sie podoba. Te metaliczne sa na tule perlowe a nie brokatowe ze zdaja sie byc idealne na makijaz codzienny.
OdpowiedzUsuńSuper.
Ja mam z tej firmy paletkę cocoa blend i ja kocham. Zgadzam się z tobą, cienie rozcierając się jak masełko :)
OdpowiedzUsuńONLY DREAMS
Są najlepsze!
UsuńTa paletka ma przepiękne kolorki, chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie!
Usuńprzepiękne kolorki!
OdpowiedzUsuńMój blog, zapraszam cieplutko >>> normalbutdidnot.blogspot.com
Oj tak :)
UsuńTa druga od dłuższego czasu mam ochote przetestować i chyba w koncu ja zakupie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mój Blog
Koniecznie. Również pozdrawiam!
UsuńAle ta Blanc Fusion piękna, aż kusi! 10zł za cień to niedużo, szczególnie patrząc na pigment, który prezentujesz<3
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i przesyłam buziaki, https://kolorowazuzita.blogspot.com :*
Dokładnie tak. Dziękuję!
UsuńOd Zoevy polecam jeszcze Carmel Melange ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czaję się na nią :)
UsuńMam tą pierwszą paletkę i jej kolorystka bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńO to super!
Usuń