Ulubieńcy wakacji 2018
Cześć kochani!
Wakacje nie ubłagalnie dobiegają końca, także trzeba je jakoś podsumować pod względem ulubieńców. Przez mój wyjazd do Niemiec nie miałam jak dodać fajnych rzeczy lipca, także podsumuję to wszystko razem. Mam nadzieję, że coś wpadnie Wam w oko. A kolejne takie posty pojawiać się będą standardowo już co miesiąc.
Woda kokosowa z Balea to mój must have odkąd ją kupiła. Super sprawa na lato i upalne dni. Działa identycznie jak wszystkie wody termalne, a jest kilka razy tańsza. Daje super orzeźwienie i fajnie odświeża makijaż w ciągu dnia. No i zapach kokosa, oczywiście ogromny plus!
Mój kolejny must have na lato to żel aloesowy. Wcześniej miałam ten najsłynniejszy z HolikaHolika, ale powiem Wam, że kryje się przy tym. W sumie wzięłam pierwszy lepszy w sklepie zielarskim i jestem mega zadowolona. Jest o wiele lepszy od tego z Holika i o połowę tańszy. Super działa na twarz i włosy. I taki mały trik, najlepiej przetrzymywać go w lodówce, żeby dawał efekt chłodzenia.
Z DM'u mam jeszcze jednego ulubieńca, a mianowicie szampon Balea z marakują nadający objętość. Po pierwsze zapach. Coś cudownego! Nigdy wcześniej nie spotkałam się z szamponem o tak intensywnie owocowym zapachu. No i faktycznie nadaje objętość. Włosy są uniesione i naprawdę "żywe".
Moja twarz polubiła się ostatnio z olejkiem Stay Calm od Annabelle Minerals. Jest to produkt wielofunkcyjny, do skóry wrażliwej, suchej i naczynkowej. Oprócz typowego nawilżania twarzy, można używać go także do makijażu. Jednak ja na razie nie testowałam tej metody. Jak na razie używam go jedynie na noc i jestem zachwycona! Idealne nawilżenie, super działanie na blizny potrądzikowe i przepiękny zapach cytrusowy.
Z kolorówki hitem dla mnie jest paletka BhCosmetics Carli Bybel. Dosłowny sztos wśród moich paletek! Cienie mają masełkową konsystencję,idealnie się blendują i są naprawdę długotrwałe. Rozświetlacze to samo! Niesamowicie napigmentowane! Przez wakacje praktycznie tylko nią się maluję i pewnie szybko jej nie odstawię.
Na linię wodną od niedawna polubiłam nakładać rozświetlacz w kredce od Lovely. Fajnie rozświetla oko i makijaż wygląda o wiele ciekawiej. Nie jest to zwykła biała kredka, bo zawiera mnóstwo drobinek, które wyglądają niesamowicie. A produkt kosztuje grosze.
Na upały super sprawdzała się u mnie kawa mrożona o smaku karmelowym. Można było ją dostać w Biedronce, pakowana po kilkanaście saszetek. Czy teraz jest dostępna nie mam pojęcia. Powiem Wam, że to chyba najlepsza kawa mrożona jaką piłam i mogę śmiało każdemu polecić!
Ostatnio też przekonałam się do kolczyków, a dokładnie do kół, których od zawsze nienawidziłam. Jednak teraz coś mi się w nich podoba. Te są z zestawu, który kupiłam w Tally Weijl. Czyż nie są piękne?
Serial, który pochłonęłam w kilka wieczorów to Insatiable. Nowość na Netflix. Sam temat jest fajny- nastolatka z zaburzeniami odżywiania mimo schudnięcia nie może zaakceptować swojego ciała, dlatego sądzi, że jedynym ratunkiem jest zemsta na prześladowcach.Działo się tu wiele nirealistycznych scen, ale myślę, że dzięki nim właśnie serial aż tak wciąga. Jeżeli są tu tacy, którzy lubią taki gatunek, to polecam serdecznie!
No i film, który myślę, że powinien zobaczyć każdy. Mammma Mia Here We Go Again. Jest to kontynuacja części pierwszej. A o czym film opowiada? Sophie przygotowuje się do uroczystego otwarcia hotelu na greckiej wyspie Kalokairi ku czci swojej matki Donny, która zmarła rok wcześniej. W trakcie przygotowań wspomina historię młodości matki i okoliczności jej poznania z Samem, Harrym i Billem, spośród których jeden z nich jest ojcem Sophie. Po otwarciu hotelu Sophie dowiaduje się, że jest w ciąży. Na otwarcie przybywa niezaproszona babcia dziewczyny, Ruby.Mnóstwo piosenek kultowego zespołu Abba, wiele ciekawych wątków. Jeżeli tylko lubicie taką tematykę, to polecam z całego serca!
A jacy są Wasi wakacyjni ulubieńcy?
Buziaki, do następnego!
świetne podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńta paletka jest przecudowna! <3
pozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Dziękuję i również pozdrawiam!
UsuńTą paletkę mam zamiar kupić sobie ze względu na jej piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńOj, polecam serdecznie!
UsuńO tak, balea jest moją ulubioną firmą. Dzięki siostrze, która mieszka w Niemczech, mam tych żeli pod prysznic pod dostatkiem. Co do reszty, namówiłaś mnie na obejrzenie Insatiable, czekam aż na internecie pojawi się druga część Mamma Mia, bo w pierwszej jestem zakochana. Super post. M.
OdpowiedzUsuńSuper, że czymś Cię zachęciłam. Dziękuję!
UsuńIle świetnych rzeczy! Chyba poproszę znajomego o paczuszkę z kosmetykami Balea, bo nie widziałam ich nigdzie w Polsce, a wydają się super :D
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Koniecznie coś zamów!
UsuńJejku, jakbym chciała mieć obok DM :(
OdpowiedzUsuńcontrolledbyfeelings.blogspot.com
Chyba jak każdy! :D
UsuńJestem bardzo ciekawa tych zapachów balea ❤️
OdpowiedzUsuńSą przegenialne!
UsuńTwój ulubieniec pod postacią filmu jest również moim ulubieńcem! Uwielbiam ten film, był świetny!:)
OdpowiedzUsuńOj taak!
UsuńBardzo fajny pomysł na pokazanie ulubieńców, kiedy sama jesteś na zdjęciach. Paletę bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńDużo ciekawych rzeczy opisałaś. Zaciekawił mnie żel aloesowy. Muszę go wypróbować w najbliższymm czasie
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Cię zachęciłam :)
Usuń