School haul | BTS '18


Cześć kochani!

Zdaję sobie sprawę, że ten post powinien pojawić się trochę wcześniej, ale wyszło, jak wyszło. Mimo wszystko postanowiłam go dodać, bo to już taka klasyka u mnie co roku. Może akurat kogoś zainspiruję jeszcze do jakiś zakupów szkolnych. W tym roku nie kupowałam wielu rzeczy, tylko to, co najpotrzebniejsze. Ostatnia klasa, więc nie ma co szaleć haha.


Po pierwsze wiadomo, że coś do maturki. A mianowicie dwa repetytorium do powtórek. Akurat były w Biedrze, więc why not. Nie pamiętam ile dokładnie kosztowały, ale pewnie coś około 20 zł.
Najlepszym zakupem jest oczywiście mój piękny planner ze Stradivariusa. Pewnie jak wiecie dla mnie kalendarz i organizacja jest niezbędna, zwłaszcza teraz, w klasie maturalnej. Ma odpowiednio miejsca na wszystko, więc spokojnie się pomieszczę. No i wiadomo, że przepięknie wygląda! 
49.99 zł
Zakreślacze to również u mnie rzecz niezbędna. Tym bardziej teraz, gdy tonę w stosach notatek. W tym roku postawiłam na zakreślacze Stabilo, bo wszystkie inne bardzo szybko wysychają. A zestaw sześciu kolorów wystarczy mi na spokojnie
19.99 zł
W tym roku bez kalkulatora też ani rusz. Zwłaszcza w takim super kolorku haha. Kupiony w Biedronce
9.99 zł
Kolorowe cienkopisy, czyli kolejny element moich notatek maturalnych. Te z Biedroniki są nawet spoko i na pewno się przydadzą. 
O zwykłych, czarnych długopisach rozpisywać się nie będę. Po prostu rzeczy potrzebna haha. Kupione w Biedronce, jak wszystko, ale nie mam pojęcia za ile.
I jeszcze jedne długopisy, znowu kolorowe, ale tak to już jest (ja i moje notatki). Bardzo fajne i polecam serdecznie. Biedronka, 4,99 zł.
Piórnik(znowu w cudownym kolorku). Kupiony w Sinsay'u. 
14.99 zł
No i zeszyty, których nie potrzebuję w tym roku dużo, więc tylko minimalna ilość. Te mniejsze z różnych sklepów, za różne pieniądze. A większe z Biedronki, a cena nieznana.
Zestaw geometryczny też rzecz bardzo ważna, jak na poważną maturzystkę przystało haha. Te linijki są o tyle fajne, że się wyginają i mam nadzieję, że szybko ich nie uśmiercę. Kupione klasycznie w Biedronce.
Ostatnia rzecz, czyli ołówek automatyczny, potrzebny równie, jak długopisy. 
Biedronka, 4,99 zł.
A wy już do końca zaopatrzeni na nowy rok szkolny?
Buziaki, do następnego!

19 komentarzy:

  1. Przyjemny wpis :) ja już nie zawracam sobie głowy plannerami, i tak nigdy z nich nie korzystałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. dla takich cudnych pierdoletów az chciałabym wrócić do szkoly

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne przybory, wszystko mi się podoba! Planner cudowny❤️ No i powiedzonka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaa świetne rzeczy *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż do szkoły już dawno nie chodzę uwielbiam oglądać posty z serii back to school :D
    świetny marmurowy zeszyt <3

    Pozdrawiam :)
    https://creamshine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny haul. :) Zawsze, gdy widzę tekst BTS, to od razu mam przed oczami koreański zespół haha.

    mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie przygotowania. Bywają kosztowne ale lubię kiedy wszystko do siebie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oo, miałam dokładnie ten sam planner na poprzedni rok, jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger