FAJNE RZECZY | WRZESIEŃ '18
Cześć kochani!
Ostatni dzień miesiąca to adekwatny czas, aby dodać tu post z serii "fajne rzeczy'. Ten miesiąc minął błyskawicznie i zdaję sobie sprawę, że będzie tylko gorzej. Niestety brakuje czasu na "życie", cóż, uroki klasy maturalnej. Ale i tak jestem z siebie dumna, bo w ten weekend porobiłam kilka rzeczy, związanych z blogiem. Chce jakoś to wszystko unormować, ale nie jest łatwo.
Jak już napisałam, dzisiaj post z moimi ulubieńcami. Nie jest najgorzej, jak na miesiąc, w którym niekiedy nie mam czasu umyć włosów (serio). Także mam nadzieję, że i Wam coś wpadnie w oko!
Tym razem zaczniemy inaczej, bo od dodatków. W tym miesiącu (pewnie i dalej) rządzą u mnie kolczyki koła. Nigdy nie posądzałabym siebie o to, że zacznę nosić taką biżuterię, bo wcześniej byłam zdecydowanie na nie. Odkąd kupiłam zestaw w Tally Weijl praktycznie nie rozstaję się z nimi. Są super i pasują do wszystkiego. Jeżeli jeszcze nie jesteście przekonane do nich, to polecam serdecznie!
No i zegarek od Bonprix, który już kilka raz widzieliście. Podobnie, jak kolczyki, pasuje do wszystkiego. Teraz, gdy zapomnę go założyć, czuję się wręcz głupio haha. Klasyczny, czarny- totalny must have.
Na moich ustach praktycznie calutki miesiąc miałam pomadkę NYX Lingerie nr 09. Mój perfekcyjny nude odcień! Chłodny, szaro- różowy. Pasuje do większości makijaży. No i trwałość! Wtapia się w usta, dzięki czemu jest trudna do jakiekolwiek ruszenia się na ustach. Koniecznie muszę zaopatrzyć się w więcej kolorków z tej serii.
Ostatnio odkryty sztos makijażowy to BB Cream Healthy Mix Bourjois. Troszkę się go obawiałam, bo myślałam, że nie sprawdzi się u mnie z kryciem. Oczywiście, że nie miałam racji i już za pierwszym użyciem, pokochałam go. Kryje, to co ma zakryć, ale przy tym jest leciutki (jak to kremy BB). Nie czuć go, a cera wygląda zdrowo i jest pięknie rozświetlona. No i myślę, że będzie to hit na lato!
Jeśli tylko chcecie, mogę zrobić osobny post na jego temat (dajcie znać w komentarzach).
Ach, no i ta paleta! Makeup Revolution zachwyciło mnie po raz kolejny. Czekoladka pomarańczowa to zupełny niezbędnik do jesiennych makijażów. Totalnie moje odcienie: pomarańcze, ciepłe brązy, czerwienie. Obecnie 90% moich makijaży to właśnie ta paletka. Pigmentacja, jak w przypadku każdej palety niesamowita. Trwałość też całodniowa. A więc jeśli poszukujecie czegoś naprawdę taniego, a jakościowo dobrego- to tylko i wyłącznie te palety.
Perfumy z Zary to coś, co nie pokochałam tylko ja, bo i wszystkie osoby, które je poczuły. To jest zupełnie mój zapach- słodka, intensywna wanilia. Akceptuję tylko i wyłącznie słodkie zapachy, reszta może nie istnieć. Zapłaciłam za nie jakoś 60 zł, a czasem mam wrażenie, jakby były przynajmniej 3-4 razy droższe, przez swoją intensywność i trwałość. Wiem, że to będzie hit jesienno- zimowy, a więc i Wam radzę się w nie zaopatrzyć!
Jeśli szukacie coś mega nawilżającego, przy tym łagodzącego i za grosze- to tylko balsamy Balea. Mój zapach to oczywiście kokos, który pachnie przecudownie i jego zapach utrzymuje się bardzo długo na skórze. Ratuje moją przesuszoną od zimna skórę i łagodzi wszelkie podrażnienia. Teraz żałuję, że nie kupiłam ich więcej.
I jeszcze z pielęgnacji odkrycie, jeśli chodzi o kremy do twarzy. Nowa serio Ziaja GdanSkin, zaskoczyła mnie naprawdę pozytywnie. Na razie tylko dzięki temu kremowi, ale planuję przetestowanie innych produktów. Jest to krem rozświetlający i głęboko nawadniający z filtrem 15 SPF. Jak dla mnie idealny krem pod makijaż, ze względu na to, że szybciutko się wchłania. Efekt rozświetlenia jest faktycznie, a nawilżenie- coś niewyobrażalnego. Czasem mam dni, kiedy moja cera jest naprawdę w opłakanym stanie, ze względu, że zostaje ona przesuszona i ściągnięta. Ten krem potrafi to naprawić w jedną noc, TAK w kilka godzin. Polecam każdemu z całego serca i tylko mam nadzieję, że ta seria to nie jest edycją limitowaną.
Od września zaczęłam prowadzić mój planner ze Stardivariusa, z którego jestem też mega zadowolona. Znajduje się w nim wszystko, czego potrzebuję. Nie ma niepotrzebnych stron czy rubryk. Pewnie jak wiecie rozpisywanie rzeczy do zrobienia bardzo mnie motywuje, więc jest on moim niezbędnikiem. I mimo wszystko, nie żałuje wydania pieniędzy na jego nieco zawyżoną cenę.
Serial "Lucyfer" to moje odkrycie tego miesiąca. Wciągnęłam się mega! A pokrótce czego on dotyczy? Tytułowy bohater to Władca Piekieł, ale znudzony tym wszystkim, swoje życie rozpoczyna w Los Angeles, gdzie zostaje właścicielem luksusowego klubu nocnego. Gdy dochodzi do zabójstwa wschodzącej gwiazdy muzyki pop, postanawia użyć swoich nadprzyrodzonych mocy, aby pomóc schwytać mordercę. Wkrótce rozpoczyna pracę w policji i stara się karać ludzi za zbrodnie. Z odcinka na odcinek inna fabuła, inni bohaterzy, co jest super. Bardzo fajny, luźny i niekiedy zabawny kryminał.
No i w tym miesiącu (w sumie w 2 dni) udało mi się obejrzeć drugi sezon, jednego z moich ulubionych seriali- Atypowy. Atypowy zagrany jest rewelacyjnie, a Keir Gilchrist w roli Sama Gardnera, tytułowego bohatera, zachwyca w każdym calu. Jest autentyczny, jest dowcipny, jest rozbrajający. Widać jak się zmienia i jak wraz z nim zmienia się jego rodzina. W nowym sezonie Gardnerowie stoją bowiem przed poważnym problemem. Wszystko się rozpada i wydaje się niemożliwym, by ta rodzina mogła znowu normalnie funkcjonować. Ale muszą spróbować, nie tylko dla Sama. Szczerze powiedziawszy- mam niedosyt. Czekam na kolejny sezon. Dla mnie ten serial jest na tyle genialnie, że spokojnie sezon mógłby mieć 20-30 odcinków.
A jacy są Wasi ulubieńcy września?
Buziaki, do następnego!
perfumy z Zary lubię :) śliczna paletka :) oraz fajny pomysł na post :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Duzo dobrego słyszałam n atemat tej paletki :)
OdpowiedzUsuńJest genialna!
UsuńZnam osoby, które oglądają te dwa seriale, chwaląc je. Niestety ja ich jeszcze nie znam. A ta "czekoladka", jak ją tylko spotkam, będzie wspaniałym prezentem :)
OdpowiedzUsuńSeriale, jak i paletkę polecam!
Usuńuwielbiam kokosy! <3 balsamy z nim są świetne i nawilżają też bardzo dobrze. :) pomadka jest świetna, a czekoladowe palety są świetne, ta ma moje ulubione kolory. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
https://poprostumadusia.blogspot.com/
Czyli uwielbiamy to samoo. Również pozdrawiam!
UsuńWszystko co kokosowe musi być moje <3 mała obsesja moja haha
OdpowiedzUsuńKocham Lucyfera, wyczekuję nowego sezonu <3
Ach, kokos życiem! ♥
UsuńWszystko co tu jest jest super ale chyba najbardziej podobają mi się te kolczyki już od dawna planuje takie kupić 😊
OdpowiedzUsuńOj tak, super są!
UsuńCiekawy post.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o "LUCYFERA" to mam mieszane uczucia na ten temat. Ten serial jakoś mnie nie porwał.
A ja uwielbiam!
UsuńBardzo podobają mi się te perfumy z Zary. Paletkę Orange uwielbiam i namiętnie używam :)
OdpowiedzUsuń