Żurnalista- "ŚĆ", "Miłość po prostu", "Pamiętnik", "Źródło"

Cześć kochani!

Dzisiaj w końcu jakieś książki. Brakowało mi tego tematu. Ale dajcie mi jeszcze dwa miesiące i książkowych wpisów będzie więcej, obiecuję. W tym poście coś osobistego. Chcę podzielić się z Wami poezją mojego ukochanego Żurnalisty. Jak na razie w swojej kolekcji posiadam cztery książki i jestem z nimi zżyta, jak z żadnymi innymi. Poniżej czeka na Was kilka słów o nich.

"Miłość, po prostu."
Symfonia uczuć zgromadzona w każdym minimalistycznym utworze. Można się nie tylko utożsamić z książką, ale również wciągnąć do tego stopnia, że trzeba ją ciągle czytać. Czytanie jej było cudownym doświadczeniem. To pozycja, której długo nie zapomnę i na pewno będę do niej zaglądać. Estetycznie wydanie, elegancki minimalizm, który dobrze współgra z treścią. A sama treść... Cóż, dobrze ją czytać wieczorem tuż przed zaśnięciem, w ciszy i spokoju. Lepiej można ją wówczas zrozumieć, pojąć jej sens. A naprawdę jest on niesamowity, tak inny od poezji mi dotychczas znanej. Ma ona w sobie pokłady emocji, które poruszają i wzruszają. Idealna lektura dla wrażliwców, nie tylko kobiet. Gwarantuję, że każdy znajdzie tam jakąś cząstkę swojej duszy.

"Mogę martwić się o wszystko. Tylko nie pozwól, bym martwił się o to czy mnie kochasz."

"Gdy musisz pomyśleć, czy go kochasz, pomogę Tobie, nie kochasz go."

"Czasami jej uśmiech przypomina mi Twój i to w niej najpiękniejsze."
"Pamiętnik"
Jeśli masz duszę. A masz ją, gwarantuję, ta książka jest dla Ciebie. Ten cud jest dla Ciebie. Żurnalista o miłości mówi tak, że natychmiast pragniesz się zakochać. Gdy pisze o smutku i samotności, dostajesz gęsiej skórki – bo wydaje ci się, że czytasz o sobie.
Każde zdanie porusza. Wiersze czyta się z zapartym tchem, ze łzami w oczach, ich treść przemawia do głębi nas samych. Książkę mam cały czas pod ręką i często sięgam po pojedyncze utwory dopasowując je do swojego nastroju. Powinien przeczytać ją każdy. To słowa, które poruszają duszę tak bardzo, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Ujmująca, zachwycająca i skłaniająca do refleksji.

"Nie jestem idealnym facetem. Jestem tym, który stracił. Idealną kobietę."

"Chociaż czasami Cię nie lubię, to zawsze kocham. O prawdziwej miłości."

"Jeśli się mylę i gdzieś tam jest Bóg i gdy umrę będę mógł patrzeć na wszystko z góry. To wiesz, że będę patrzył tylko na Ciebie."
"ŹRÓDŁO"
Żurnalista znowu rozbawia i łamie serca. 
Jego słowa są tak bardzo prywatne i przesiąknięte emocjami, że aż uniwersalne, a miłość jak źródło - można zaspokoić pragnienie i się utopić. Czytając jego teksty, zarówno krótkie jak i długie, jest się pełnym współczucia. Bo jak to się dzieje na świecie, że na jedno serce spada tyle negatywnych emocji. Autor w pewien sposób usprawiedliwia swój życiowy scenariusz, mówiąc, że bez złych chwil nie potrafilibyśmy docenić szczęścia, jednak ja jestem zła.  Bo wydaje się on cudownym człowiekiem. Momentami zbyt prostolinijnym, pewnym siebie i chłodnym, ale dobrze wiemy, że zwykle pod takimi pozorami kryje się wielki i spragniony miłości organ z aortą...
która zacznie działać tylko na jej widok.


"Jeżeli moje teksty są piękne. To jak piękne musi być serce tej, o której piszę?"

"Zdrada od zawsze była karana śmiercią. Dlatego dlaczego dziś mielibyśmy ją sobie wybaczać?"

"Nie wszystko co nasze należy do nas. Moje serce jest Twoje."
"ŚĆ"
Ta książka jest dla mnie totalnie osobista. Po skończeniu, wracam do niej dość często. Żurnalista zrobił z tego dzieło, DOSŁOWNIE. Każda strona przepełniona gorącą miłością, żalem zarazem i ogromnym cierpieniem. Jestem fanką takiej poezji. Każde słowo jest dla duszy jak sztylet i maść jednocześnie. Każdy list, tekst, najmniejsze słowo jest jak bicie mojego serca, dokładnie w tym samym rytmie. Nie potrafię tego opisać, ze względu, że za bardzo jestem związana z tą książką. Po prostu to dzieło trzeba przeczytać. Tak, dzieło.

"W miłości nie chodzi by kochać na zabój. Tylko z wzajemnością."

"Gdybym dzisiaj mógł pocałować Twoje usta, całowałbym je za każdym razem jakby to był ostatni."

"Nie oddychałem dzięki Tobie, ale dla Ciebie żyłem."
Czytaliście? Znacie Żurnalistę?
Buziaki, do następnego!

20 komentarzy:

  1. Jakoś nie lubie tego typu książek, nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie, ale okładki są piękne!
    Pozdrawiam, Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie przeczytać. Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. ale mi się podobają okłądki tych książek :D Ciekawe są

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam go jego teksty są takie wzięte z życia. Niestety nie mam jego książek jeszcze ale widziałam na ig dużo jego tekstów są świetne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, na instagramie mnóstwo tego. Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Muszę uzupełnić kolekcje o wszystkie ♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wszystkie i kocham Żurnalistę i jego twórczość całym sercem!!♥️

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już jestem z Żurnalistą od 2 lat i bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz o Jego poezji. Pozdrawiam cieplutko 💕 Również posiadam taką samą kolekcje.🔥

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja go znam osobiscie,wylewa swoje smutki na FB😂😭🤒

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabym wiedzieć w jakiej kolejności czytać książki? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mogę dostać link do zakupu książek?

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie zaczynam czytać.📓

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger