Daily makeup update
Cześć kochani!
Brakowało mi takiego posta tutaj. Coś prostego, na co dzień. Tak pomyślałam, że nie zawsze, a wręcz bardzo rzadko robię kolorowe, "full" makijaże. Z tej racji dzisiaj mam dla Was coś na temat mojej makijażowej rutyny. Mega prosto i szybko, bo rano komu chciałoby się kombinować. Przy okazji makijażu, chcę też pokazać Wam kolorowe kosmetyki, których teraz używam nagminnie.
Także jak zawsze lecimy od bazy. Giordani Gold z Oriflame. Mój ulubieniec. Przecudownie rozświetla, ale nie robi tego "za bardzo". Wszystko jest wręcz idealnie. Na twarzy tworzy fajną powłokę, na którą o niebo lepiej nakładają się produkty i trzymają się cały dzień.
Ostatnim czasem wróciłam do mojego ulubionego podkładu Bourjois Healthy Mix. Jest leciutki, a teraz nie lubię mieć za dużo na twarzy, a więc spisuje się perfekcyjnie. Kryje moje zaczerwienia, bo niedoskonałości się pozbyłam (ale o tym w poście o aktualnej pielęgnacji), no i jak na taki produkt ma dość dobrą trwałość.
Pod oczy również leciutki korektor- Maybelline Fit Me. Mam go w najjaśniejszym odcieniu, a więc pozbywa się cieni pod oczami. Polecam takie połączenie podkładu i korektora, dzięki czemu nie będziecie czuły nic na buzi.
Kolejny nowy ulubieniec. Brzoskwiniowy puder Eveline. Przepięknie pachnie! Utrwala podkład i korektor idealnie. Ale trzeba uważać z ilością, bo możecie bardzo łatwo zrobić sobie efekt ciastka. Minimalna ilość i makijaż wygląda pięknie przez cały dzień.
Buźkę delikatnie konturuję bronzerem The Balm Bahama Mama. Dzięki niemu przekonałam się do ciepłych odcieni bronzerów. Jest super! Wygląda naturalnie, a jak widzicie ja teraz stawiam na maksymalną naturalność.
No i mój ulubiony rozświetlacz, o którym znowu pisać nie muszę- The Balm Mary Lou Manizer. Delikatny efekt rozświetlenia, w sam raz na co dzień. Mój hit!
Już chyba wszystkim znane, moje ulubione duo do brwi- kredka Lovely w odcieniu 02 i tusz do brwi The One z Oriflame. Najszybsze brwi świata! Inne produkty mogą nie istnieć, przysięgam.
Nowy sposób, żeby makijaż wyglądał efektywnie to dodanie na powiekę odrobinę czegoś rozświetlającego. Ja używam do tego kremowego cienia NeoMakeup, numer 15. Wygląda przepięknie!
Kreska standardowo moim ukochanym Eyelinerem Eveline w pisaku. Jeśli jeszcze go nie używałyście, to zaopatrzcie się koniecznie.
No i rzęski tuszuje tuszem The One Wonder Lash. Mega efekt. Wydłuża rzęsy maksymalnie. Uwielbiam go i Wam go polecam z całego serca!
Na usta kolejna nowość, która już jest ulubieńcem. Pomadka The One w odcieniu Clover Dream. Idealny odcień różu, w sam raz na wiosnę. Wygląda bardzo świeżo.
Buziaki, do następnego!
Ładnie! Zaciekawił mnie ten liner z Eveline. Muszę się mu przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie!
UsuńSuper Ci wyszła kreska na oku! Mega!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWow! Ale Ci kreski boskie wyszły 😍😍😍
OdpowiedzUsuńMega! ;)
Pozdrawiam,
Miśka
Dziękuję i również pozdrawiam ♥
UsuńJa sobie pomyślałam; kurcze, super wyglądasz w tym kolorze szminki. Sama chętnie wypróbuję różowe pomadki :P
OdpowiedzUsuńJa się całkowicie przekonałam!
UsuńPięknie wyglądasz w tym makijażu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo lubię ten podkład :D Piękny kolor ust!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz w takim makijażu.
OdpowiedzUsuńTa pomadka jest naprawdę piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Zdecydowanie. Również pozdrawiam!
UsuńPiękny i prosty makijaż. Bardzo ładny kolor szminki :) Taki typowo wiosenny
OdpowiedzUsuńhttps://myraibowworld1997.blogspot.com/
Dziękuję bardzo!
Usuń