Ulubieńcy roku 2020!

Cześć kochani! 
Obecny rok dobiega końca i pierwszy raz, odkąd prowadzę bloga pomyślałam, aby zrobić całoroczne podsumowanie ulubieńców. Oto i ono! W tym miesiącu nie pojawią się fajne rzeczy, ale to już zawrę w następnym poście z tej serii. Dzisiaj o hitach tego roku, bez który nie wyobrażam sobie życia. Wybrałam same perełki, ale jeśli jesteście ciekawi wszystkich ulubieńców z tego roku, zapraszam w zakładkę FAVORITES. To takie podsumowanie i myślę, że większość z Was może przekonać się do produktów, które polecałam przez cały rok już w 100%.
Zacznijmy może od odżywek Anwen. Ta firma i te produkty to zdecydowanie odkrycie tego roku. Jestem pewna, że w przyszłym muszę przetestować więcej kosmetyków od Anwen, bo są po prostu wspaniałe. Używam głownie tych do włosów wysokoporowatych, bo takie właśnie mam, ale te do innych rodzajów włosów sprawdzają się równie dobrze. Moje włosy są rozjaśnione, przez co niestety są bardzo osłabione, a właśnie te produkty je dosłownie ratują. Włosy po ich użyciu są maksymalnie wygładzone, pełne blasku, łatwiej się rozczesują i przyjemne w dotyku. Myślę, że gdybym w porę nie wprowadziła świadomej pielęgnacji włosów, to miałabym ich o połowę mniej, a tak nadal mogę cieszyć się swoją gęstością włosów. Na zdjęciach macie odżywki, które używam i mi się sprawdzają, a więc i Wy musicie je wypróbować. Gwarantuję, że się zakochacie!
W tym roku krem z filtrem przeciwsłonecznym również zmienił moją pielęgnację i zrobił ją bardziej świadomą. Używam do twarzy kwasów, a więc to absolutnie nieodłączny element, ale jeśli nawet ich nie używacie, powinniście przez cały rok nakładać taki krem. Do tego u mnie najlepiej sprawdza się ten z COSRX (dostaniecie w Drogerii Pigment). Jest świetny, bo nie dość, że chroni naszą cerę przed promieniami słonecznymi, to jeszcze świetnie ją nawilża, dzięki zawartości aloesu w składzie. Jest idealny pod makijaż, bo szybko się wchłania i nie roluje z podkładem. Jeśli szukacie kremu SPF50 to zdecydowanie zwróćcie uwagę na ten!
W tym roku udało mi się znaleźć też swój idealny krem nawilżający. Jest to mazidło pszeniczne z firmy Polny Warkocz. Całkowicie naturalny produkt, a więc idealny do każdej cery. Ma zbitą, treściwą konsystencję. Skład również rewelacyjny, bo to praktycznie sama mieszanka dobrych olejów. Mimo, że moja cera ma skłonność do zapychania, to ten krem absolutnie tego nie robi, myślę, że to właśnie zasługa tak dobrego składu. Twarz jest odpowiednio nawilżona, dzięki czemu myślę, że podczas chłodnych temperatur nie będę walczyła ze suchymi skórkami czy matowej skórze. Jest kilka wersji tych mazideł, więc zachęcam sprawdzić i cieszyć się cudownie nawilżoną buźką przez cały czas!
Wibo Fixing Powder to mój nowy ulubiony puder z drogerii! Ma piękny jasny beżowy kolor, który łatwo dopasowuje się do cery. Puder nadaje się pod oczy i resztę twarzy. Rewelacyjnie bluruje cerę i naprawdę tuszuje wszelkie pory i super wyrównuje okolice oczu. Zostawia ładne satynowe wykończenie na twarzy. Ja jestem zakochana w tym produkcie i żałuję tylko, że nie przetestowałam go wcześniej, bo za taką cenę nie znajdziecie nic lepszego.
Dzięki żelowi do stylizacji brwi NYX Control Freak w końcu udało mi się ogarnąć moje brwi. Żaden produkt nie potrafi utrwalić ich tak, jak ten. Super wyczesuje brwi i trzyma je nienaruszone przez cały dzień. Moje brwi są dość ciężki, jeżeli chodzi o wyczesanie do góry, a ten żel sobie z tym radzi. Niestety jedynym jego minusem jest zapach, zbliżony do lakieru do włosów, jednak jest on do przeżycia. Polecam jeżeli macie gęste i twarde włoski, sprawdzi się super, gwarantuję.
Pewnie wiecie, że kocham perfumy z Zary, a ten jest moim zdecydowanym hitem. Cudowny kwiatowo- słodki zapach, czyli to, co ja kocham najbardziej. Wiele razy Wam wspominałam, że wody toaletowe z Zary mają super trwałość, bo u mnie utrzymują się cały dzień, a na ubraniach aż do wyprania. Myślę, że jest idealny na lato i na każde wyjście. Jestem ogromną fanką tych zapachów i jeżeli jeszcze nie posiadacie żadnego, to koniecznie to nadróbcie!
    W tym roku marka The Ordinary dosłownie zawładnęła moją pielęgnacją. Tutaj mam Wam do pokazania moje trzy hity, ale ulubieńców mam o wiele więcej. Co mogę polecić dla początkujących z tą firmą? Po pierwsze krwawy peeling BHA+AHA. Produkt idealny dla cer problematycznych, skłonnych do zatykania porów. Ten peeling idealnie oczyszcza twarz i to już za pierwszym użyciem. Tak jakby ją uspokaja, a po regularnym stosowaniu zauważyć można znikanie problematycznych wągrów. Używając ją raz w tygodniu z pewnością doprowadzicie swoją cerę do porządku. Drugim produktem, z którym się nie rozstaje jest peeling z kwasem mlekowym 10%. Mogę śmiało stwierdzić, że jemu zawdzięczam stan mojej cery. Gdy miałam od niego przerwę, moja cera była w okropnym stanie, ale teraz wszystko się unormowało. Jeżeli stosujecie ten produkt regularnie, nie będziecie narzekać na większe problemy z cerą, gwarantuję. Ostatnim hitowym produktem jest serum z witaminą C. Dla osób, które borykają się z problemem potrądzikowych blizn, czy przebarwień, ten kosmetyk będzie ratunkiem. Używam go zawsze na noc i rano moja cera jest cudownie rozjaśniona i pełna blasku. Niestety niestosuję go regularnie (czas to zmienić), ale gdyby tak było, to z pewnością pozbyłabym się wszystkich przebarwień z twarzy.

Paleta cieni In The Spotlight jest moją pierwszą paletą z Affect i od razu się z nią pokochałam. Być może dla niektórych będzie mało użytkowa, bo ma fajne,żywe kolorki ale da się nią wykonać makijaż dzienny, jak i wieczorowy, stonowany czy kolorowy. Cienie przez swą pigmentację pylą się i trzeba w miarę ostrożnie nabierać je na pędzel, jednak po otrzepaniu pędzelka osypu pod okiem nie widzę. Paleta jest kompletna czyli posiada matowy beż i czerń. Na 12 cieni, 2 są błyszczące. Cienie ładnie się blendują, nie ma z tym problemu, z dokładaniem tez nie. Trzymają się na powiece cały dzień, nie rolują się. Cena około 150 zł, jak za te jakość i ilość cieni ja jestem jak najbardziej na tak.. Opakowanie ładne, bez zarzutów. Chyba nie zliczę, ile makijaży wykonałam nią w tym roku. Absolutny hit!
Nie zdziwi Was chyba to, że w ulubieńcach roku pojawia się paleta Miyo Insta Glam Wedding Vibe. H I T tego roku, zdecydowanie.  Co ja mogę więcej powiedzieć. Uważam, że każdy powinien ją mieć, bo jest świetną paletą bazową, którą możecie utworzyć ogrom makijaży. Zawiera 25 cieni, część z nich to maty, reszta to cudowne błyski, a w śród nich jeden brokat. No czego chcieć więcej! Mamy tutaj taką rozpiętość kolorystyczną, że na każdą okazję stworzymy uniwersalny makijaż. Z cieniami absolutnie nie mam żadnego problemu, nakładają się bardzo precyzyjnie, nie pylą, nie osypują i co najważniejsze trzymają się nieskazitelnie, nawet błyski. Ja jestem zakochana i teraz to jest moja paleta nr 1, jeżeli chodzi o wszelkie makijaże.
Maski w płachcie Awokado z Sephory to również odkrycie tego roku, głownie z racji, że w opakowaniu znajdziecie aż 14 sztuk i taki jeden zakup wystarcza naprawdę na długo. Jest to fajna sprawa przed makijażem, bo wystarczy nałożyć maskę tylko na minutę i cera jest dobrze nawilżona, odświeżona i gotowa na makijaż. Taki rytuał przed makijażem stanowi dobrą bazę, dzięki czemu wszystko lepiej wygląda i jest trwalsze. Ja z produktami tego typu nie mogę się rozstać, bo to taki bonus dla mojej pielęgnacji, po czasie bez masek w płachcie naprawdę widzę, że moja cera wygląda nieco gorzej. Pierwszy raz używam masek z Sephory i jestem naprawdę miło zaskoczona. Fajnie i przede wszystkim szybko działają, także polecanko!
Już wyżej wspominałam jak kocham firmę Anwen, a to jeszcze za sprawą tej o to szczotki. Pierwszy raz mam do czynienia ze szczotką profilowaną i naprawdę jestem zachwycona. Jest idealnie wyprofilowana, dzięki czemu nie wyrywa i nie szarpie włosów. Od zawsze miałam problem z rozczesywaniem mokrych włosów, a dzięki niej stało się to nawet przyjemne. Jak moje włosy wypadały garściami, tak teraz jest to kilka włosków podczas czesania. Super sprawdza się też do rozprowadzania wcierki, przy czym fajne masuje skórę głowy. Gwarantuję, że to szczotka idealna!
2020 zdecydowanie będzie kojarzył mi się z "trylogią" Blanki Lipińskiej. Książki te wywołały wiele kontrowersji, a w tym roku stały się bardzo popularne za sprawą filmu "365 dni". Ja właśnie po nim sięgnęłam po te pozycje. O dziwo wszystkim opinią, bardzo mi się podobało i liczę na jakąś kontynuację. Jest tutaj wiele odwołań do Ojca Chrzestnego i 50 twarzy Grey'a. Ta seria na pewno będzie się podobać osobom, które lubią taką tematykę, ale, co bardziej istotne, nie oczekują też rozbudowanej historii i rysów psychologicznych postaci.  Jeżeli jesteście ciekawi szczegółowych recenzji tych książek, to podaję linki: klikklikklik. Polecam na długie, zimowe wieczory!
Z plannerem od Make It Easy nie rozstawałam sie dosłownie cały rok. Chyba to pierwszy taki rok, gdy prowadzę planner regularnie. Jeżeli szukacie czegoś naprawdę fajnego na zbliżający się rok, to zdecydowanie sprawdźcie tę firmę. Planner jest bardzo wygodny w użyciu, macie rubryki i tabelki do najpotrzebniejszych rzeczy. Cele na cały rok, plany miesięczne, tabele nawyków, plany finansowe, miejsce na notatki, rubryki dietetyczne. Dosłownie WSZYSTKO. Jest cudowny wykonany, przez co jeszcze lepiej się go używa. Ja już mam swój planner Make It Easy na 2021 i Wam polecam zaopatrzyć się swój, a tym samym gwarantuję produktywny rok!
W komentarzach dajcie znać o swoich ulubieńcach tego roku. Buziaki, do następnego!

13 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z produktów, ale większość kojarzę :) Film oglądałam, ale dk książek nie doszłam :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Może sama przetestuję te odżywki do włosów, bo mnie bardzo zachęciłaś :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodobały mi się paletki z cieniami.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odżywki do włosów, to sztosik :) Miałam okazję testować i chętnie wracam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka rzeczy mocno mnie zaciekawiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ładne zdjęcia! Dużo rzeczy wydaje się być fajnych dla mnie muszę się nimi bardziej zainteresować:D obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger