Blue eyes | GRWM

Cześć kochani!
Z góry przepraszam, że w tamtym tygodniu troszkę Was zaniedbałam, ale to wszystko związane było z przygotowaniami do studniówki. Jestem już po, ale o tym opowiem Wam w innym poście. Dzisiaj nowe get ready with me. Tym razem dosyć odważnie. Mój pierwszy niebieski makijaż oka. Bałam się tego robić, ale jednak wyszło dość ciekawie. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba!

Baza- moje nowe cudo od Neo Makeup, czyli rozświetlacz w kropelkach. Nawet śmiało mogę powiedzieć, że jest to płynny brokat DOSŁOWNIE. Przepięknie wygląda pod, jak i na podkładzie. Za wiele rozpisywać się o nim nie będę, bo chcę zrobić osobny post na jego temat. Ale najkrócej- mój hit!
Podkład Catrice Hd Liquid Coverage ostatnio odkopałam w swoich zbiorach i przypomniałam sobie jaki jest świetny. Teraz używam go dość często i Wam też śmiało mogę polecić. Bardzo trwały, dobrze kryjący. Jeśli chodzi o zapychanie, to u mnie nic się nie dzieje.
Korektor Rimmel Match Perfection- również mój stary hit. Uwielbiam go do rozświetlania okolic oczu. Dobrze kryje i jest dość jasny, przez co genialne nadaje się na wszelkie cienie.
No i brwi, do których używam stałego zestawu- kredka Maybelline, paletka do brwi The One i żel, również The One. U mnie te 3 produkty są niezastąpione, brwi trzymają się calutki dzień, bez jakichkolwiek poprawek.
No i oczy. Jak najprościej wytłumaczyć to, co zrobiłam? A więc po pierwsze taśma pod oko, żeby było równiutko. Po drugie użyłam niebieskich kolorków z paletki Zoeva Matte Spectrum. Wykonałam coś w stylu cut crease korektorem i w rozjaśnione miejsca nałożyłam pigment Kobo nr 503 oraz odrobinę rozświetlacza, również Kobo. Niestety nie zrobiłam zdjęć po kolei, ale mam nadzieję, że cokolwiek z tego rozumiecie.
Po tym wszystkim delikatnie oczyściłam twarz z pigmentu, który był wszędzie i utrwaliłam podkład pudrem bananowym Ecocera. W końcu go testuję i bardzo podoba mi się jego żółty odcień.
Twarz wykonturowałam moją nową, ulubioną paletą Freedom. Dwa odcienie bronzera- jaśniejszy i ciemniejszy, oraz rozświetlacz. Uwielbiam to, jaki naturalny efekt dają, a jednak konturowanie jest widoczne. Jak za tak niską cenę, mega polecam!
Na policzki jeszcze standardowo róż Pierre Rene Rouge Powder, którego używam do każdego makijażu.
Kreskę rysuję również jak zawsze tym samym, czyli eyeliner Eveline Precise Brush Liner. Pisałam o nim wiele razy, więc powinniście już wiedzieć, że jest niezastąpiony!
Ostatnio dość przypadkowo natrafiłam na tusz z Bell Aqua Waterproof. Powiem, że szału nie ma, ale lubię nim wytuszować rzęsy przed doklejeniem tych sztucznych. Daje bardzo naturalny efekt, a więc moje rzęsy super mieszają się i nie odróżniają od tych doklejonych.
No i tym razem dokleiłam rzęsy. Jest to model Demi Wispis Ardell, mega naturalne, ale dający bardzo ładny efekt. Doklejam je przezroczystym klejem Duo, który trzyma je wręcz perfekcyjnie. Jak widzicie wspomagam się przy tym pęsetą.
I na usta bardzo neutralny kolor, czyli Catrice Dewy-ful lips 040. Błyszczący nudziak, a więc najlepsze wykończenie tak intensywnego makijażu.
 Jak Wam się podoba?
Buziaki, do następnego!

14 komentarzy:

  1. kolorystyka nie moja ale Tobie całkiem ładnie w niebieskim :) p.S paleta cieni cudna<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny makijaż :) bardzo fajne kolorki :D
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie by taki makijaż nie pasował, ale ty wyglądasz w nim przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci w tych błękitach :) Jak się udała studniówka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Studniówka udała się bardzo, ale zrobię na ten temat post :)

      Usuń
  5. Te niebieskie odcienie prezentują się cudownie, ślicznie wyglądasz! ♥

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Dusiiiak , Blogger